To straszne! Młody mężczyzna, mieszkaniec Wadowic, zginął jadąc na motorze. Jak doszło do tego fatalnego wydarzenia ustali policja. W wypadku, do którego doszło w Tomicach , oprócz motocyklisty brały także udział dwa samochody osobowe.
Do tego nieszczęśliwego zdarzenia doszło na pograniczu Frydrychowic i Przybradza. Mężczyzna oczyszczał teren rzeczki, która zarośnięta była drzewami. Niestety w wyniku nieszczęśliwego wypadku jedno z drzew spadło na niego i przygniotło go twarzą do wody.
W Woźnikach auto wypadło z drogi. Zdarzenie to miało miejsce na nieoświetlonym odcinku drogi, na jej łuku. 20-letni kierowca cinquecento wyszedł o własnych siłach z roztrzaskanego auta i wezwał pomoc. Obrażenia głowy młodego mężczyzny wymagały jednak konsultacji medycznej w szpitalu.
Nie! To nie fotomontaż z kiepskim żartem. To rzeczywiste zdarzenie z Andrychowa, gdzie na ul. Metalowców zapadła się jezdnia. Skąd w drodze taka wyrwa? Otóż pod ulicą rozszczelnił się wodociąg i wymył ziemię.
Wczesnym popołudniem, w piątek (13.03), doszło do nieszczęśliwego wypadku na skrzyżowaniu ul. Krakowskiej z Białą Drogą w Andrychowie. Zderzyły się ze sobą cysterna i samochód osobowy. Kierująca osobówką kobieta została lekko ranna.
To chyba najgorszy z koszmarów każdego kierowcy – potrącenie! Choć w tym przypadku kobieta kierująca oplem niewiele mogła zrobić, bowiem mężczyzna na którego najechała, leżał już na jezdni. Według wstępnych ustaleń poszkodowany nie żyje.
Na jednym ze skrzyżowań w Andrychowie zderzyły się dwa auta osobowe. Jedno z nich pod wpływem uderzenia odbiło na chodnik i potrąciło matkę, która szła akurat z dzieckiem w wózku. Nie wiadomo w jakim stanie jest dziecko, ale z wózka niewiele zostało.
Nieszczęście w Ryczowie. 44-letni mężczyzna zmarł przygnieciony kombajnem rolniczym. Naprawiał koło i podnośnik, którego użył, nie wytrzymał przeciążenia. Ratownicy niewiele mogli pomóc. Prokuratura sprawdza wypadek pod kątem nieumyślnego spowodowania śmierci.
Czy nasze kręte uliczki mogą być niebezpieczne dla Amerykanów zwykle poruszających się szerokimi autostradami? Okazuje się, że tak. Przekonali się o tym goście z zagranicy na drodze krajowej w Spytkowicach. Swoją brawurę okupili wypadkiem i pobytem w szpitalu.
Rodzina z Koszalina, która wybrała się w podróż do krewnych we Frydrychowicach nie dotarła szczęśliwie do celu. Przejechali całą Polskę i pięć kilometrów przed celem podróży wjechał w nich na moście rozpędzony kierowca. Cztery osoby trafiły do szpitala.
Do winy nie chce się przyznać nikt, ale ktoś musi ponieść konsekwencje tego, że samochód wypadł z suchej drogi, dachując i lądując kilka metrów dalej. Młodej dziewczynie, kierującej tym autem, nic szczęśliwie się nie stało, a drugi uczestnik wypadku nakrzyczał na nią i ... odjechał.
To był moment. Na Zakopiance zginął młody motocyklista, który stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w przydrożną barierkę. Nie miał żadnych szans, poniósł śmierć na miejscu. Jak się dowiadujemy, 24 – letni chłopak to mieszkaniec Wadowic.
W jednym momencie na drogach powiatu doszło do dwóch groźnych wypadków. W Przytkowicach mężczyzna wypadł z drogi i wjechał na torowisko. Na Wysokiej transit zepchnął z drogi golfa. W efekcie w krótkim czasie do szpitala trafiło troje rannych.