Tak jak zapowiadali, tak też się dzieje - w nocy temperatury spadają do zera, a lokalnie nawet poniżej. Z nieba pada deszcz ze śniegiem, a zimny wiatr szybko zamienia powierzchnię jezdni w lodowisko. Najgorzej jest późnym wieczorem, w nocy i nad ranem.
Choć późna jesień jest już bardzo późna, a zima puka do okien, jest jeszcze wielu kierowców którzy nie zmienili opon na zimowe, a nawet jeśli zmienili to zapominają, że na drogach zawsze dobra jest ostrożność, zwłaszcza jeśli warunki pogodowe są takie jak w ciągu ostatnich kilku dni.
Śliska jezdnia, plus zapominalscy kierowcy, to swego rodzaju mieszanka wybuchowa, która daje efekty na drogach.
Tak jak chociażby przez weekend na drodze w gminie Brzeźnica. Samochód osobowy wypadł z drogi i zatrzymał się w rowie, tuż pod drzewami. Interweniowali strażacy z Tłuczani. Na szczęście nikomu nic poważnego się nie stało.
Nie trzeba było jednak długo czekać, by strażacy znowu jechali do "latającego" auta. Tym razem, we wtorek (21.11) przed południem, kobieta kierująca osobówką wypadła z drogi powiatowej w Zygodowicach. Samochód zatrzymał się na przyulicznym polu. Kierowcy nic poważnego się nie stało. Strażacy pomogli w opałach, niestety trzeba było wezwać lawetę.
W związku z warunkami panującymi na drogach policja uczula, by nie przyciskać zbyt mocno pedału gazu. naprawdę niewiele trzeba by doszło do nieszczęścia.
Dla tych, którzy cały czas liczą jednak na polepszenie pogody mamy dobre wiadomości. Od czwartku (23.11), aż do soboty (25.11), zapowiadany jest wzrost temperatury nawet do 11 stopni Celsjusza. Nie powinno też padać. Od niedzielnego (26.11) popołudnia znowu ma wrócić nocny mróz.
Dyskusja: