Tak naprawdę nie wiadomo, co się stało. Zdrowa kobieta, nagle podczas sobotniej nocy (21.05) wypadła z okna czwartego piętra jednego z bloków na osiedlu Kopernika. Upadając na ziemie, wskutek doznanych obrażeń ciała, zmarła na miejscu.
Początkowo wydawało się, że mogło to być samobójstwo, ale śledczy nie są do końca przekonani do tej wersji zdarzeń i sprawdzają też , czy kobiecie "ktoś nie pomógł".
W mieszkaniu znajdowały się też inne osoby, a lokatorzy bloku stwierdzili, że tej nocy na czwartym piętrze było głośno, że mogło dojść do awantury.
Śledztwo prowadzone jest w sprawie, jak dotąd nie postawiono nikomu żadnych zarzutów - potwierdziła nam Elżbieta Goleniowska - Warchał rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wadowicach.
Na mieście "mówi się", że 33- latka mogła zostać przez kogoś wypchnięta i dlatego doszło do nieszczęścia. Prokuratura zarządziła sekcję zwłok, która ma pomóc w wyjaśnieniu zagadki tej śmierci.
Dyskusja: