Właśnie w takie dni jak majówka w środę (2.05) w Wadowicach kierowcy przypominają sobie to, że właśnie to miasto jako jedyne zablokowało budowę ekspresówki z Krakowa do Bielska — Białej powodując problemy całego regionu.
Efekt widzimy na drogach. Na obwodnicy i krajówkach wlotowych do miastach utrzymują się kilometrowe korki, a miasto dusi się w spalinach z samochodów. Kierowcy przeklinają.
Warto przy tej okazji przypomnieć kilka faktów. Dziesięć lat temu powstała w GDDKiA koncepcja budowy Beskidzkiej Drogi Integracyjnej, która miała rozwiązać problemy komunikacyjne na tej trasie. Cztery lata temu projektanci wytyczyli jej szlak. Wydano już decyzję środowiskową, która od dwóch lat jest zaskarżona przez burmistrza Wadowic Mateusza Klinowskiego.
Co więcej, jakby tego było mało. Gdy w innych okolicznych miasta buduje się obwodnice i nowe drogi m.in. tak jest w Andrychowie, Oświęcimiu, Zatorze, czy w Skawinie... w Wadowicach w tej kadencji samorządu nie wybudowano ani pół kilometra nowej drogi.
Czy w tej sytuacji można współczuć dziś Wadowicom, że są zakorkowane i duszą się spalinach?
{gallery}KorkiWadowice1{/gallery}
Dyskusja: