Idea jest taka, by umilić mieszkańcom domów pomocy społecznej przedświąteczny czas.
Pomysł, by spełnić tym mieszkańcom kulinarne zachcianki zrodził się w czasie pandemii. Chcieliśmy wnieść trochę normalności w codzienne życie mieszkańców DPSów. Akcja spotkała się bardzo ciepłym przyjęciem i postanowiliśmy ją co roku kontynuować - informuje Małgorzata Targosz - Stroch, kierownik wydziału promocji Urzędu Miasta w Wadowicach.
Pierwszym DPSem, którego mieszkańców odwiedzili, był ten na ulicy gen. K. Pułaskiego w Wadowicach. w sumie pracownicy ratusza wybierają się do sześciu ośrodków na terenie powiatu wadowickiego.
Osoby, które odwiedziliśmy były bardzo wdzięczne za ten gest. Na co dzień nie mogą tak zwyczajnie wyjść, pójść do restauracji i zamówić to, na co mają ochotę. Wydaliśmy 114 pysznych dań, które zostały zamówione w naszych lokalnych restauracjach. Wśród nich królowały kotlety schabowe z kapustą i frytkami - dodaje kierownik promocji.
W DPSie przy ul. Parkowej w Wadowicach, tutaj królowała golonka. Aż 22 osoby ją zamówiły, były też policzki wołowe czy smażone dorsze.
Jak szacują w ratuszu, zamówione dania trafią do 412 mieszkańców. Koszt całej akcji, która zakończy się w przyszłym tygodniu to ok. 18 tys. zł.
Dyskusja: