Dwa lata trwała jego budowa i w listopadzie w końcu mają stąd odjechać pierwsze autobusy.
Ale zanim dworzec został uruchomiony, mieszkańcy Wadowic już go ocenili. Okazuje się, że wybudowany według projektu sprzed pięciu lat dworzec w swoim ostatecznym wykonaniu nie stanowi perełki architektonicznej.
Duża część mieszkańców krytykuje jego betonową elewację, która wygląda tak, jakby dworzec nie został jeszcze ukończony. Jak się dowiadujemy, głosy krytyków przekonały urzędników, ze betonowa elewacja nie jest najlepszym pomysłem.
Stąd decyzja, by jeszcze w tym roku wykonać dodatkowe prace przy wykończeniu elewacji i zmienić jej wystrój.
To prawda, dodatkowe zamówienie na wykonanie elewacji zostanie zrealizowane jeszcze w tym roku - przekazała nam Małgorzata Targosz - Storch, kierownik wydziału promocji Urzędu Miasta w Wadowicach.
Obecnie trwa wyposażanie budynku w meble. Trwa też montaż tablic informacyjnych, które są testowane.
Umowa z wykonawcą dworca autobusowego została podpisana wiosną 2020 roku. Miał on za zadanie zaprojektować i wybudować dwupoziomowy parking: na dole dla autobusów, a na górze dla samochodów osobowych z 70 miejscami postojowymi, a także dwupiętrowe zaplecze dworca.
Inwestycja objęła przebudowę peronów - miejsc postojowych dla komunikacji zbiorowej, instalację tablic informacyjnych oraz montaż monitoringu, oświetlenia i stojaków rowerowych, a także sensora jakości powietrza.
Roboty budowlane ruszyły jesienią 2021 roku i zakończyły się latem tego roku.
Całkowity koszt umowy to 14 mln zł. Gmina pozyskała na ten cel 5,5 mln zł z funduszy europejskich.
Na dachu dworca znajduje się parking dla 70 samochodów. Parking przeznaczony jest dla podróżnych, którzy zamierzają zostawić tutaj samochód i udać się w podróż autobusem.
Dyskusja: