Policjanci z drogówki w Suchej Beskidzkiej kontrolowali prędkość poruszających się pojazdów w Makowie Podhalańskim. Jeden z kierowców grubo przesadził z prędkością.
Podczas przeprowadzania kontroli, policjanci zauważyli niebezpieczne zachowanie kierowcy marki Mercedes. W miejscu, gdzie obowiązuje ograniczenie do 50 km/h, pojazd ten poruszał się z z dużą prędkością. Użyli laserowego miernika prędkości, aby potwierdzić swoje obserwacje. Wyszło 104 km/h.
Niebezpieczna sytuacja wymagała szybkiej interwencji, dlatego też policjanci wydali kierowcy sygnał do zatrzymania się przy użyciu latarki. Niestety kierowca zignorował ten sygnał i kontynuował jazdę. Policjanci natychmiast ruszyli w pościg za nim.
W sytuacji, gdy kierowca z bagatelizował informacje policjantów, nie mieliśmy żadnego wyboru. Prowadząc samochód z nieodpowiednią prędkością, zagrażał nie tylko sobie, ale również innym uczestnikom ruchu drogowego. Dlatego też postanowiliśmy bezzwłocznie podjąć działania w celu zatrzymania pojazdu i ukarania kierowcy - informują mundurowi z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Suchej Beskidzkiej.
Ostatecznie prowadzący samochód w końcu się zatrzymał.
Za kierownicą pojazdu siedział 35-letni mieszkaniec powiatu suskiego, którego pośpiech kosztował wysoki mandat w kwocie 3000 zł i 28 pkt karne. Jego prawo jazdy zostało zatrzymane - informuje w swoim komunikacie policja z Suchej Beskidzkiej.
Komenda Powiatowa Policji w Suchej Beskidzkiej apeluje również do kierowców o rozwagę i przestrzeganie przepisów, a także o szanowanie pracy policjantów, którzy każdego dnia ryzykują swoje życie, aby dbać o bezpieczeństwo wszystkich na drodze. Pamiętajmy, że bezpieczeństwo na drodze zależy w dużej mierze od naszej postawy za kierownicą.
Dyskusja: