Niestety, komunikacja publiczna w powiecie wadowickim wciąż pozostawia wiele do życzenia. Mnóstwo jest opowieści o chamskim zachowaniu kierowców, a także o jakości podróżowania tym środkiem transportu, jakim jest busy na trasach powiatu wadowickiego.
Na popularnej grupie fejsbukowej Spotted Wadowice jeden z podróżujących opisał historię, która wydaje się wyjątkowo absurdalna.
Nie polecam przewoźnika B***** kursującego na trasie Spytkowice/Miejsce-Wadowice. Szczyt cha***** jaki można napotkać w drodze do pracy lub szkoły jest niewyobrażalny. Pewni kierowcy zachowują się tak, jakby jeździli tam za karę. Jeden z młodszych kierowców nie ma za grosz szacunku do osób młodszych, które nie zasłużyły sobie niczym na takie traktowanie. Często robi on problem z niczego, tylko po to by, jak mniemam, wyładować swoje emocje. Inaczej wygląda sytuacja z osobami starszymi. I jest tak już od wielu lat - czytamy w opowieści spottera.
Osoba, która przekazała swoją historię, chciała przestrzec pasażerów przed niewłaściwym zachowaniem kierowców. Opowiedziała o incydencie, którego była świadkiem.
Pewnego dnia nawet doszło do sytuacji, w której kierowca prostacko wyrzucił człowieka, któremu przydarzyło się przysnąć. Rozumiem, że kierowca musi dopilnować, by ktoś wysiadł na przystanku w miejscowości, do której jedzie i płaci za przejazd, ale nie powinno się tak człowieka szarpać i wulgarnie się do niego odnosić. Nie znamy dnia ani godziny, gdzie taka osoba mogła po prostu zasłabnąć lub nawet zemdleć, a nie jak się nam wydaje, spać - opowiada spotter.
Okazuje się, że tego typu zachowanie na tej trasie nie jest jednym incydentem. Skargi były już wcześniej.
Były też przypadki, gdzie po złożeniu skargi drogą telefoniczną przez rodzica, dziecko dostawało później ochrzan od kierowcy, by jego rodzic nie dzwonił do biura. To jest jakiś absurd. Szkoda, że nie ma teraz żadnej realnej konkurencji jak kiedyś, bo na pewno gdyby takowa była, wiele osób zastanowiłoby się nad zmianą przewoźnika przez takie akcje - opowiada spotter.
Tymczasem skontaktował się z nami właściciel firmy B., która prowadzi przewozy na tej linii.
Właściciel poinformował, że próbował ustalić, czy opisane zdarzenie w ogóle miało miejsce. Twierdzi, że przekazane na Facebooku informacje są nieprawdziwe.
Bardzo żałuję, że w ten sposób próbuje się oczernić naszą firmę. Uważam, że to celowe działanie anonimowego spottera, który chce nam zaszkodzić przed zbliżającymi się przetargami na obsługę linii do Spytkowic. - powiedział na właściciel firmy przewozowej.
Jak twierdzi prowadzący przewozy na linii do Spytkowic, do tej pory miał on dobre opinie od mieszkańców i nie było żadnych skarg na kierowców.
W 2023 roku starostwo zamierza uruchomić transport publiczny do większości miejscowości powiatu wadowickiego. Być może konkurencyjne przejazdy dotowane z budżetu powiatu poprawia jakość połączeń, a także komfort podróżowania.
Aktualizacja
Dyskusja: