Sytuacja miała miejsce w niedalekich Bulowicach. Doszło tam do pożaru drewnianego domu.
Na miejscu zastaliśmy rozległy pożar poddasza oraz części mieszkalnej budynku. Mieszkańcy opuścili budynek przed przybyciem służb. Jedna osoba została poszkodowana jednak nie wymagała hospitalizacji - opisują jedną z ostatnich akcji strażacy z OSP Bulowice.
Na tym można by zakończyć informację, ale tym razem w strażakach coś pękło, ponieważ to nie pierwsza taka sytuacja.
W trakcie działań ratowniczo- gaśniczych to strażacy decydują o przebiegu i rodzaju podejmowanych działań - szczególnie dowódca zastępu. Niestety kolejny raz spotykamy się z osobami które utrudniają nam prowadzenie działań a co więcej oczerniają i negują decyzje strażaków na miejscu - mówią ochotnicy z Bulowic.
Jak dodają, jeśli takie sytuacje będą się powtarzać, będą musieli "podjąć odpowiednie działania". A tych mają kilka. Za utrudnianie akcji gaśniczej grożą między innymi mandaty karne.
Mandatem może być też potraktowana osoba, która utrudnia dojazd strażakom do miejsca zdarzenia. Tak samo ta, której auto ogranicza możliwość wyjazdu do akcji z remizy.
Dyskusja: