Trzecia fala koronawirusa w Małopolsce powoduje już poważne problemy w szpitalach. Brakuje w nich po prostu miejsc dla pacjentów z cięższym przebiegiem choroby.
Dla tych chorych szpital im. Jana Pawła II w Wadowicach dysponował dotąd 54 miejscami na oddziałach wewnętrznych, do tego 7 łóżkami na oddziale obserwacyjnym i czterema na intensywnej terapii.
Okazuje się, że to jednak ciągle za mało.
Pacjenci z Covid-19, którzy wymagają pilnej opieki medyków, wciąż przyjeżdżają do lecznicy. Są kierowani z różnych stron Małopolski. Nie ma właściwie dnia, by na oddziałach była taka sytuacja, że szpital dysponuje wolnymi łóżkami.
Wojewoda małopolski Łukasz Kmita podjął decyzję o zwiększeniu miejsc w Wadowicach dla chorych z koronawirsem. W tym tygodniu szpital musi zabezpieczyć 64 łóżka, a w następnym już 89 na oddziałach.
To rodzi jednak kolejny problem.
Aby do tego doprowadzić będziemy zmuszeni wypisać do domu pacjentów z oddziału geriatrycznego, którzy znaleźli się u nas z powodu różnych chorób wewnętrznych. Każdy wypis będzie analizowany indywidualnie. Nie mamy innego wyjścia - powiedziała nam Barbara Bulanowska, dyrektor Szpitala im. Jana Pawła II.
Jak dodała, obecnie dynamika zachorowalności i trudnych przypadków w powiecie jest znacznie bardziej intensywna niż jesienią zeszłego roku.
Stąd też taka sytuacja, że właściwie mamy obłożenie w stu procentach na oddziałach pacjentami z covidem - powiedziała dyrektor.
Dyskusja: