Potwierdza się fatalna opinia pasażerów o środowisku kierowców busów w transporcie publicznym w Wadowicach. Prowadzący ten biznes za nic mają jednak przepisy i bezpieczeństwo.
Po Wadowicach jeżdżą wraki, których stan techniczny kwalifikuje je na złom, a nie do publicznego transportu. Podczas tylko jednego dnia kontroli na ulicach Wadowic policjanci obnażyli dziadostwo, które przewozi pasażerów.
Jak informuje Elżbieta Goleniowska – Warchał, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wadowicach, w środę (18.02) policjanci z ruchu drogowego przeprowadzili „z zaskoczenia" akcję po kryptonimem „Bus". Jej celem było zbadanie prawidłowości wykonywanych przewozów osób i rzeczy.
Policjanci kontrolowali przewóz osób busami. Podczas kontroli zwracali szczególną uwagę na stan techniczny, wymagane dokumenty i uprawnienia, ilość przewożonych pasażerów oraz stosowania się do rozkładów jazdy - poinformowała Elżbieta Goleniowska – Warchał, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji.
W trakcie tej akcji policjanci dokonali kontroli 26 pojazdów. Jak się okazuje zdecydowana większość z kontrolowanych nie powinna w ogóle wyjechać w trasę.
Wśród tej grupy nałożono 12 mandatów karnych dla kierowców za stan techniczny pojazdów oraz brak dokumentów. Ponadto zatrzymano 10 dowodów rejestracyjnych niesprawnych technicznie autobusów. Przy okazji policjanci zatrzymali jeszcze jednego kierującego samochodem osobowym, który był w stanie nietrzeźwym.
Dyskusja: