Wybory samorządowe dopiero za ponad rok, ale Ruch Kukiz'15 już rzuca się na wyborczą wodę. Ugrupowanie szuka ludzi w terenie, którzy pójdą z Pawłem Kukizem do samorządów. W naszym okręgu wyborczym - obejmującym powiaty wadowicki, suski, chrzanowski oraz oświęcimski - pełnomocnikiem Pawła Kukiza został poseł z Wadowic Józef Brynkus. To w dużej mierze od niego będzie zależało, kto zyska miejsca na listach i poparcie ruchu w wyborach w 2018.
Na poniedziałkowej (26.06) konferencji prasowej u siebie w biurze poseł zachęcał za pośrednictwem dziennikarzy, by zgłaszali się ludzie, który chcą zaangażować się w samorządową politykę i wystartować ze znaczkiem tego ugrupowania. Mogą się zgłosić poprzez założoną niedawno stronę internetową samorzadyzkukizem.pl lub osobiście w biurze posła przy ulicy Mickiewicza w Wadowicach.
Kukiz'15 nie chce ingerować w życie lokalne, dlatego proponuje, aby to obywatele, pod patronatem jego ruchu, sami zgłaszali swoje kandydatury na listy wyborcze w wyborach samorządowych.
Szukamy ludzi uczciwych i rzetelnych gwarantujących swoją postawą najwyższą jakość – mówił poseł Józef Brynkus.
Jak zapowiedział, jego ugrupowani na pewno wystawi kandydatów na wójtów i burmistrzów w najważniejszych ośrodkach w jego okręgu wyborczym. W tym także w Wadowicach. Pytany, czy on sam będzie kandydował odparł, że nie jest to jeszcze postanowione.
Kandydata wyłonią ludzie, którzy zaangażują się w naszą działalność, ale na pewno taki kandydat będzie - zapewniał poseł.
Dopytany przez nas, czy Kukiz'15 poprze w wyborach obecnego burmistrza Wadowic Mateusza Klinowskiego stanowczo zaprzeczył.
Nie ma takiej możliwości. Chcę powiedzieć jasno, jeśli burmistrz szukający poparcia dotarłby do ruchu Kukiz'15, a ten by go poparł, to ja rezygnuję z tego ugrupowania – mówił Józef Brynkus.
W jego ocenie obecne rządy burmistrza Klinowskiego są katastrofą dla miasta, a Wadowice tylko tracą. Jako nieudane przedsięwzięcia włodarza wskazał między innymi blokowanie BDI, budowę „woonerfa" za „skandalicznie wysoką" kwotę 14 mln zł, a także zrywanie z tradycją historyczną związaną z Janem Pawłem II.
Takich problemów w mieście jest jednak więcej – dodał poseł.
Dyskusja: