Jarosław Kaczyński na spotkaniu z Wojewódzkimi Zespołami Samorządowymi zapowiedział, że Prawo i Sprawiedliwość wycofa się z pomysłu dwukadencyjności w samorządach działającej wstecz. Jako powód tej decyzji miał wskazać m.in. bardzo duży opór prezydenta Andrzeja Dudy przed wprowadzeniem tego rozwiązania oraz wątpliwości konstytucyjne - informuje "Rzeczpospolita".
Jeden z polityków PiS ujawnił, że Jarosław Kaczyński na spotkaniu z pełnomocnikami okręgowymi i regionalnymi ds. kampanii samorządowej powiedział, że partia rezygnuje z koncepcji tzw. wstecznej dwukadencyjności dla samorządowców.
Prezes argumentował, że wobec sprzeciwu prezydenta Andrzeja Dudy oraz niepewnej decyzji Trybunału Konstytucyjnego w tej sprawie, wycofujemy się - twierdzi uczestnik spotkania.
Kaczyński pytany, kiedy projekt w sprawie dwukadencyjności trafi do Sejmu, mówił:
Nie ma jeszcze takiej decyzji, najpierw musimy policzyć, czy mamy w tej sprawie większość. Uważam, że przewietrzenie samorządów jest dzisiaj potrzebne, a dobrych samorządowców jest wielu. Nawet jeśli mają za sobą dwie kadencje, zawsze znajdą miejsce dla siebie.
Wcześniej - jak już informowaliśmy - o tym, że PiS zastanawia się nad wycofaniem kadencyjności działającej wstecz zapowiedział minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak.
Są wątpliwości co do momentu, od którego miałyby się liczyć ustawowe ograniczenia - od przedostatnich wyborów samorządowych (z 2010 r.), czy dopiero od najbliższych, które będą w 2018 r. - mówił minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak o wprowadzeniu dwukadencyjności w samorządach.
Wprowadzenie ograniczenia kadencyjności wójtów, burmistrzów, prezydentów miast do dwóch prezes PiS zapowiedział na początku stycznia. Nowe prawo miałoby zacząć obowiązywać od wyborów w 2018 r. Według wcześniejszych założeń moment, od którego miały się liczyć ustawowe ograniczenia liczony byłby od przedostatnich wyborów samorządowych (z 2010 r.), wtedy Ci, którzy mają za sobą dwie kadencje, nie mogliby dalej kandydować na te same stanowiska.
W marcu prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział propozycje zmian w samorządowym prawie wyborczym - chodziło m.in. o ograniczenie do dwóch kadencji wójtów, burmistrzów i prezydentów miast; opowiedział się za tym, aby zmiana obowiązywała już od najbliższych wyborów samorządowych w 2018 r. Jak mówił wówczas Kaczyński, ci, którzy mają za sobą dwie kadencje, nie mogliby dalej kandydować na te same stanowiska.
Ograniczenie kadencyjności w wyborach 2018 roku oznaczałoby, że z kandydowania zostałoby wykluczonych 6 na 10 wójtów i burmistrzów powiatu wadowickiego. W wyborach nie mogliby kandydować burmistrz Andrychowa Tomasz Żak, wójt Stryszowa Jan Wacławski, wójt Mucharza Wacław Wądolny, wójt Spytkowic Mariusz Krystian, wójt Brzeźnicy Bogusław Antos i wójt Wieprza Małgorzata Chrapek. Oni wszyscy w 2018 roku przekroczą limit dwóch kadencji.
}} Kadencje wójtów i burmistrzów w powiecie wadowickim:
Wadowice - burmistrz Mateusz Klinowski od 2014 roku ( 1. kadencja)
Andrychów - burmistrz Tomasz Żak od 2010 roku (2 kadencja)
Kalwaria Zebrydowska - burmistrz Augustyn Ormanty od 2014 roku, wcześniej burmistrz w latach 1990-2010 (6. kadencja)
Lanckorona - wójt Tadeusz Łopata od 2014 roku (1. kadencja)
Tomice - wójt Witold Grabowski od 2015 roku (1. kadencja)
Stryszów - wójt Jan Wacławski od 1993 roku (7. kadencja)
Wieprz - wójt Małgorzata Chrapek od 2002 roku (4. kadencja)
Brzeźnica - wójt Bogusław Antos od 2006 roku (3. kadencja)
Spytkowice - wójt Mariusz Krystian od 2010 roku (2. kadencja)
Mucharz - wójt Wacław Wądolny od 2002 oku (4. kadencja)
Dyskusja: