W tym roku starostwo w Wadowicach miało przystąpić do inwestycji, budowy nowej powiatowej siedziby. W nowym budżecie na 2024 roku znalazło się 650 tysięcy złotych na przygotowanie projektu budowli.
Na ostatnim posiedzeniu zarządu powiatu starosta Eugeniusz Kurdas zabiegał, by przystąpić do rozpisania zamówienia na projekt. Nie uzyskał jednak akceptacji dla swojego pomysłu pozostałych członków zarządu Marka Ciepłego, Małgorzaty Targosz - Storch i Mirosława Sordyla.
Zdaniem oponujących decyzję o ewentualnej budowie siedziby nowego starostwa należy pozostawić już zarządowi powiatu wyłonionemu po wyborach samorządowych 7 kwietnia. To właśnie zarząd i radni nowej kadencji będą musieli znaleźć pieniądze nową inwestycję, która zapewne nie będzie tania.
Ponadto nowa Rada Powiatu wcale niekoniecznie musi chcieć budować nową siedzibę administracyjną powiatu, więc wydawania obecnie pieniędzy na ten cel uznano za bezzasadne.
Budowa nowej siedziby starosta to "pomysł urzędniczy". Pracownicy starostwa od lat zgłaszają, że pracują w niekomfortowych warunkach. Obecny starosta Eugeniusz Kurdas, który ma dużą atencję dla m.in. wpływowej w starostwie sekretarz Beaty Geisler forsuje ten pomysł w zarządzie powiatu i radzie. Na koniec jego kadencji część radnych z jego obozu postanowiła jednak ten pomysł ostudzić.
Nowe starostwo wraz z agendami miałoby zostać wybudowane na terenach po wyburzonym starym szpitalu przy ulicy Karmelickiej w Wadowicach. Docelowo miałaby się tutaj przenieść większość z agend starostwa, które obecnie są "rozsiane" po mieście. Jednocześnie w nowo wybudowanych biurowcach swoją główną siedzibę miałby znaleźć urząd powiatowy, który obecnie znajduje się przy ulicy Batorego.
Blisko hektarowa działka w centrum Wadowic jest atrakcyjnym terenem inwestycyjnym. Dzięki zmianie planu zagospodarowania przez gminę można tutaj stawiać budynki użyteczności publicznej, a nawet apartamentowce.
W ostatnim jednak roku zainteresowanie działką starostwa zgłasza gmina Wadowice. Burmistrz Wadowic Bartosz Kaliński proponował, aby gmina odkupiła teren od powiatu, by wykorzystać go na cele mieszkaniowo - usługowe. Zwolennicy budowy nowej siedziby starostwa nie zgadzają się na takie rozwiązanie.
W mieście mają nadzieję, że po wyborach samorządowych będzie można usiąść do stołu i rozmawiać na temat przejęcia działki z nowym starostą i nowym zarządem powiatu.
Dyskusja: