Filip Kaczyński, poseł PiS z Wadowic wziął udział w akcji protestacyjnej w siedzibie Polską Agencją Prasową w Warszawie. Politycy Prawa i Sprawiedliwości nie zgadzają się z formą przejęcia władzy w mediach publicznych.
Rząd Donalda Tuska wymienił dotychczasowych szefów największych placówek mediów, w tym Telewizji Polskiej, Polskiej agencji Prasowej i wszystkich regionalnych telewizji.
We wtorek (26.12) późnym wieczorem politycy pojawili się pod siedzibą PAP, by "pilnować" przed "nieuprawnionym, samozwańczym zarządem" tej agencji. Wśród nich był poseł z Wadowic Filip Kaczyński.
Dzisiejszą noc spędzam wraz z kolegami posłami w Polska Agencja Prasowa w Miasto Stołeczne Warszawa. Pilnujemy, by nieuprawniony, samozwańczy „zarząd” nie przejął siłowo siedziby PAP. Pułkownik Bartłomiej Sienkiewicz może przeprowadzić akcje „wejście” w każdej chwili. Będę na posterunku do 6 rano - poinformował poseł Filip Kaczyński.
Wcześniej poseł PiS Piotr Gliński mówił do dziennikarzy na świecie o "siłowym" przejęciu władzy w mediach publicznych. Do tak sformułowanego zdania odniósł się nowy prezes PAP Marek Błoński, który powiedział, protest polityków pod PAP jest "próbą terroryzowania i wymuszenia wśród dziennikarzy posłuszeństwa dla jednej opcji politycznej".
Rządzący powtarzają, że zmiana władz w mediach odbyła się zgodnie z prawem i uprawnieniami właścicielskimi ministra kultury.
Wszystko wskazuje na to, że konflikt na tej linii szybko nie ostygnie.
Ostatnią noc spędziłem wraz z grupą posłów i europosłów w siedzibie Polskiej Agencji Prasowej, by przypilnować, żeby uzurpatorzy, próbujący nielegalnie przejąć media publiczne, nie zrobili tego siłowo i niezgodnie z prawem. Tej nocy nic akurat się nie wydarzyło, ale nasi posłowie, tak jak przez całe Święta byli na posterunku, tak pozostaną przez kolejne dni, aż podpułkownik UOP Bartłomiej Sienkiewicz i jego mocodawca Tusk przestaną łamać prawo - poinformował po nocy w siedzibie PAP poseł z Wadowic.
Dyskusja: