Renata Galara, wójt Mucharza, od lat próbuje przekonać Wody Polskie do wydzierżawienia, a najlepiej przekazania gminie kilku działek mających bezpośredni dostęp do Jeziora Mucharskiego. Jakiś czas temu gmina straciła dużą dotację na budowę centrum rekreacji w Jaszczurowej. Od lat teren ten w okresie letnim staje się "dzika plażą" dla mieszkańców, a przecież można by tutaj stworzyć coś naprawdę ładnego.
Tymczasem Mucharz, który nie ma wystarczającej ilości środków na pokrycie stawek za dzierżawę proponowanych przez przedsiębiorstwo Wody Polskie, próbuje sił bezpośrednio u Ministra Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej. W interwencji pomagał poseł z Wadowic Filip Kaczyński.
Wójt Renata Galara proponuje wymianę działek należących do gminy, znajdujących się przy filarach jednego z mostów, na działki tuż przy brzegu Jeziora Mucharskiego. Działki gminne znajdują się pod wodą, nie są więc tak atrakcyjne jak te, które chciałaby przejąć gmina. To jednak kolejna forma negocjacji gminy.
Wiele teraz zależy od samych Wód Polskich, które stoją na stanowisku, że najważniejsza jest dla nich funkcja techniczna zbiornika. Jak twierdzi poseł Kaczyński, Wody Polskie powinny przypomnieć sobie to, że są instytucją publiczną.
Wody Polskie muszą przede wszystkim zmienić myślenie. Są instytucją publiczną, a póki co ich punkt widzenia koncentruje się na tym, że są przedsiębiorstwem i muszą dbać o swoje grunty. Można spojrzeć na to w ten sposób, że Wody Polskie mają grunty, ale w nie nie inwestują. Gdyby można było dzierżawić te grunty , wartość terenu mogłaby wzrosnąć. Ten teren należy się mieszkańcom, którzy wycierpieli swoje przez lata budowy zbiornika. Zostali przesiedleni i mieli nadzieję na możliwość cywilizowanego wypoczynku nad wodą - powiedział portalowi poseł na Sejm RP Filip Kaczyński.
Warto tutaj przypomnieć, że w planach zagospodarowania brzegów Jeziora Mucharskiego było utworzenie m.in. Centrum Rekreacji i Wypoczynku Jaszczurówka, z infrastrukturą wodną i zapleczem rozrywkowym. Gminie Mucharz przyznano na ten cel dofinansowanie w wysokości 5,3 mln zł. Projekt zakładał inwestycję o łącznej kwocie 16,5 mln zł. Wszystko przepadło.
Poseł Kaczyński zauważa, że można godnie połączyć funkcję retencyjną zbiornika z turystyczną.
Dobrym przykładem jest jezioro w Turawie, w województwie opolskim - mówi nam poseł Filip Kaczyński.
Jak powiedział poseł Kaczyński, podczas spotkania, które odbyło się 8 marca minister Gróbarczyk przychylił się do wniosków wójt Renaty Galary.
Pozostają do rozwiązania kwestie formalne. Tak, by każda ze stron miała zabezpieczone swoje interesy - dodaje poseł.
Dyskusja: