Referenci, statystycy, sekretarki i rejestratorki medyczne, pracownicy kadr, księgowości, zaopatrzenia, sprzątaczki, salowe, pomoc laboratoryjną, pracownicy centralnych sterylizatorni, informatycy oraz obsługa techniczna szpitali od wielu tygodni są tą grupą pracowników szpitali, która oprócz ratowników również chciałaby więcej zarabiać. Protesty ratowników są bardzo głośne, tak zwani niemedyczni pracownicy szpitali piszą listy otwarte do ministerstw.
Okazuje się, że coś drgnęło w tej kwestii, ponieważ Narodowy Fundusz Zdrowia w Krakowie poinformował o dodatkowym ryczałcie dla szpitali, w tym powiatowych, właśnie dla pracowników niemedycznych.
Łącznie do lecznic ma trafić 730 mln zł. To kropla w morzu potrzeb, ale jak wyliczyli w NFZ dla średniej wielkości szpitala powiatowego II stopnia PSZ wzrost ryczałtu oznacza dodatkowo ponad 1,5 miliona złotych w perspektywie pół roku. Z kolei średniej wielkości szpital powiatowy I stopnia PSZ otrzyma dzięki wyższemu ryczałtowi ponad 600 tysięcy złotych na II półrocze 2021 r.
Warto tutaj wspomnieć, że wadowicki szpital powiatowy ma pierwszy stopień Podstawowego Szpitalnego Zabezpieczenia. Jeśli znajdzie się na "liście" powinien otrzymać około 600 tys. zł.
Cieszy nas wzrost ryczałtu o 7% dla szpitali. To krok w dobrą stronę, który otwiera drzwi do dalszych rozmów. Jesteśmy zadowoleni, że zmiany wchodzą w życie wstecznie – od 1 lipca. Należy zaznaczyć, że inflacja wynosi 5,3%, co powoduje znaczny wzrost kosztów funkcjonowania szpitali, jednak w miarę możliwości postaramy się przeznaczyć część środków na potrzeby płacowe pracowników – podkreśla Waldemar Malinowski, prezes zarządu Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Szpitali Powiatowych.
Dyskusja: