Obelisk w Barwałdzie Średnim został wzniesiony w 2004 roku, aby upamiętnić tragiczną katastrofę kolejową, która miała miejsce w tym miejscu w 1944 roku. Koszt budowy pomnika wyniósł ponad 10 tysięcy złotych.
Niestety, z biegiem lat monument uległ niekorzystnym warunkom atmosferycznym i wymagał renowacji. Dzięki wysiłkowi Zespołu Pozyskiwania Środków Zewnętrznych udało się pozyskać dotację w ramach konkursu "Małopolska Pamięta - zachowanie miejsc pamięci historycznych" z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego w wysokości niemal 6 tysięcy złotych.
Renowacja obelisku w Barwałdzie Średnim była koniecznością, aby zachować w dobrym stanie ten ważny dla mieszkańców pomnik. Prace obejmowały m.in. oczyszczenie i odnowienie płyty z napisami oraz wymianę zniszczonych elementów. Ponadto, w ramach zadania przeprowadzono prace związane z utworzeniem otoczenia obelisku, tak aby lepiej prezentował się w przestrzeni - poinformował w komunikacie Urząd Miasta w Kalwarii Zebrzydowskiej.
Odbiór zadania odbył się w obecności władz miasta oraz przedstawicieli instytucji, które brały udział w realizacji projektu. Wszyscy obecni byli pod wrażeniem efektów prac, które przywróciły obeliskowi jego dawną świetność. W końcu dzieło to jest nie tylko miejscem pamięci, ale także symbolem jedności i solidarności dla mieszkańców. Dzięki temu, że monument został odnowiony, będzie mógł wciąż służyć jako miejsce skupienia i zadumy nad historią.
Katastrofa kolejowa w Barwałdzie Średnim była czołowym zderzeniem pociągu osobowego E383 relacji Zakopane – Kraków z niemieckim pociągiem wojskowym na szlaku Kalwaria Zebrzydowska – Klecza Górna. Do zdarzenia doszło 24 listopada 1944 roku, między godziną 15:15 a 15:20 w Barwałdzie Średnim.
Katastrofa ta jest jednym z dwóch najtragiczniejszych wypadków udokumentowanych w polskim kolejnictwie. Zginęło w niej co najmniej 60 osób, część relacji podaje liczbę 130 lub 134 ofiar.
Okoliczności tragedii znane są praktycznie z tylko jednego źródła. Opracowania, które powstały później, nie uzupełniają wiedzy dotyczącej przyczyn katastrofy. Nie zachowała się żadna fotografia z miejsca wypadku, brak również dokumentacji z prowadzonego śledztwa. Zdaniem prof. Andrzeja Nowakowskiego, akta dotyczące katastrofy mogą wciąż znajdować się w niemieckich archiwach. Tragedia barwałdzka może być największą katastrofą w dziejach polskiej kolei (pod względem liczby ofiar), jednak wojenne okoliczności nie pozwalają na zweryfikowanie tej hipotezy. Samo wydarzenie pozostawało niemal zapomniane przez pół wieku.
Dyskusja: