Oby tym razem się udało, a ich został wysłuchany.
My niżej podpisani mieszkańcy kamienicy przy ul. Lwowskiej 18 zwracamy się po raz kolejny z prośbą o remont klatki schodowej ( dokładnie jej połowy), która należy do Urzędu Miasta, gdyż druga połowa, która jest własnością pani G..., już dawno została przez nią odmalowana - tak zaczyna się pismo lokatorów mieszkań komunalnych.
Swoją prośbę do burmistrza Wadowic Mateusza Klinowskiego i jego urzędników mieszkańcy powielają już kolejny raz.
Kończy się kolejny rok więc mamy nadzieję, że może wreszcie doczekamy się remontu klatki. Proszę przyjść i zobaczyć w jakim opłakanym ona jest stanie. Mamy XXI wiek, a klatka pamięta jeszcze chyba czasy swojej świetności. Już kiedyś zaznaczaliśmy, że tynk odpada od ścian i sufitów. Strach jest iść po klatce. Wstyd nawet kogoś zaprosić, bo wygląda to gorzej niż przysłowiowa "speluna" - opisują lokatorzy.
{gallery}BajzelLwowska{/gallery}
Jak się okazuje, w międzyczasie lokatorom podniesiono czynsz, ale nic nie dano w zamian.
My nie oczekujemy marmurów na ścianie. Chcemy tylko gładkich ścian pomalowanych nawet najtańszą farbą olejną. Byleby było czysto i schludnie. Może wreszcie ktoś się zajmie tematem. W tamtym roku został podniesiony czynsz o kilka złotych, chociaż nie widać na co idą te pieniądze, skoro nic nie zmierza w kierunku odświeżenia klatki, o co już tyle lat prosimy - zaznaczają.
Ich problem nie jest nowy. O remont występują do gminy od 10l at.
Mówiono nam, że póki co jest jedna ekipa remontowa i ma dużo pracy i nie da się nic zrobić. Ale chyba 10 lat to już wystarczający czas aby uporać się z innymi remontami i wreszcie zając się naszą kamienicą. Mamy nadzieję, że to już nasze ostatni pismo w tej sprawie i wreszcie zostaniemy poważnie potraktowani. Prosimy o jak najszybsze rozpatrzenie niniejszego pisma i odpowiedź - tak kończy się apel lokatorów z Lwowskiej.
Pod apelem do władz miasta podpisało się osiem osób. Jak myślicie, pomogą im?
Dyskusja: