Święta wielkanocne zbliżają się wielkimi krokami, to też na drogach robi się coraz większy ruch. Kierowcy powinni uzbroić się w cierpliwość. W Zatorze chyba tego zabrakło.

Służby ratunkowe z powiatu wadowickiego w ostatnich godzinach interweniowały kilka razy. W jednym ze zdarzeń ucierpiał pieszy.

Pogoda to lubi się popsuć na święta. Tak będzie właśnie z tegoroczną Wielkanocą. Na drogach jest już teraz bardzo ślisko. W związku ze wzmożonym ruchem na drogach warto pamiętać o bezpieczeństwie.

Policjanci ustalili już szczegóły zdarzenia, do którego doszło w Kętach. W wyniku groźnego zdarzenia do szpitala trafił 10-letni chłopiec.

Fatalne warunki pogodowe sprawiły, że na drogach może być ślisko. Lepiej zdjąć nogi z gazu, bo może dojść do nieszczęścia. Dla kilku kierowców poniedziałek zaczął się bardzo pechowo.

Jak informują internauci, w Kleczy Dolnej na drodze krajowej doszło do potracenia osoby pieszej. Na drodze mogą występować utrudnienia w ruchu.

Pracowite popołudnie dla strażaków z regionu. Najpierw interweniowali w Kleczy Dolnej, gdzie doszło do kolizji drogowej. Później udali się do Spytkowic, gdzie zawalił się dach jednej z nieruchomości.

Kierująca oplem najadła się strachu po tym, jak pod koła jej auta wtargnął mężczyzna. Na głównej ulicy w Andrychowie doszło do potrącenia. Na szczęście kierująca nie poruszała się szybko.

Groźnie wyglądająca kolizja dwóch samochodów osobowych w Choczni. Do zdarzenia doszło na ulicy Głównej.

Zwłoki poszukiwanego motolotniarza znaleziono w nocy z niedzieli na poniedziałek w rzece Soła w Nowej Wsi w okolicy Kęt. Śledczy ustalą okoliczności tego zdarzenia – podała rzecznik oświęcimskiej policji asp. szt. Małgorzata Jurecka.

Takiej soboty na drogach już dawno nie było. Wypadek goni wypadek. Tym razem na drodze wadowickiego Zaskawia. Strażacy mówią o jednej osobie poszkodowanej.

Na drodze krajowej w gminie Mucharz zderzyły się aż trzy auta osobowe. Wstępnie mówi się o dwóch osobach poszkodowanych.

Służby ratunkowe wyruszyły w sobotę wieczorem do Przytkowic. Według zgłoszenia kierowca traktora został przygnieciony.

Po zakończeniu 6-letniego procesu Sebastian Kościelnik może odebrać swój samochód. Słynne seicento stało na sądowym parkingu jako dowód w sprawie. Właściciel musi po nie przyjechać lawetą.

Wtorek wydaje się pechowy dla kierowców w całym regionie. Służby porządkowe co chwilę informują o kolejnych kolizjach. Ta z Witkowic w niedalekiej gminie Kęty, wyglądała naprawdę poważnie.