Dwa dni trwała dezynfekcja pomieszczeń przedszkolnych w Zespole Szkół w Spytkowicach. Od jakiegoś czasu odnotowywano tam zachorowania na salmonellę wśród dzieci. Na rodziców padł blady strach, zaczęli podejrzewać bowiem, że wina leży po stronie cateringu, który na czas remontu szkoły zastępuje stołówkę szkolną.
Problemy w szkole pojawiły się po zamknięciu stołówki, gdy do szkoły posiłki dowozi catering. Teraz my rodzice na własny koszt mamy płacić w sanepidzie za badania czy dziecko nie jest chore - pisze do nas jeden z rodziców, prosząc o zachowanie anonimowości.
Sytuację wyjaśnia nam wójt gminy, Mariusz Krystian, którego zapytaliśmy o tę kwestię.
Przypadki salmonelli wystąpiły jedynie w przedszkolu. Nie miały związku z firmą cateringową, ponieważ dostarcza ona w okresie remontu szkoły posiłki dla wszystkich uczniów, a nie tylko uczniów przedszkola - tłumaczy Mariusz Krystian.
Do rodziców dyrekcja placówki rozesłała list z prośbą o przebadanie dzieci pod względem salmonelli. Dyrektor Zespołu Szkolno – Przedszkolnego w Spytkowicach podjęła decyzję o przeprowadzeniu w pomieszczeniach przedszkola dezynfekcji przez specjalistyczną firmę.
Niestety dzieci, które są chore, muszą być odizolowane, by nie zarażać innych dzieci. Przedszkole to takie miejsce, gdzie łatwo o przenoszenie choroby. Nie jest znana przyczyna, co powoduje trudności w zatrzymaniu zachorować - napisała w liście Maria Mróz, dyrektorka ZSP w Spytkowicach.
Wójt twierdzi, że ta notka jest dobrym rozwiązaniem w zaistniałej sytuacji.
Prawdopodobnie dzieci zarażają się jedno od drugiego, tak więc źródło salmonelli nie było "miejscowe", a "osobowe". W takich sytuacjach oczywiście ostrożności nigdy za wiele - dodaje wójt Spytkowic.
We wtorek (29.05) przedszkole już wróciło do normalnych zajęć. Sytuacja będzie jednak monitorowana na bieżąco.
Jeżeli będzie potrzeba, podejmiemy działania adekwatne do rozwoju sytuacji. Teraz najważniejsze jest jednak to, aby zdrowe dzieci nie miały kontaktu z zarażonymi salmonellą - mówi nam wójt Mariusz Krystian.
Jak przekazał portalowi Wadowice24.pl Sanepid, liczba zachorowań na salmonellę (potwierdzonych) wynosi 15, są to osoby mające objawy w pierwszych dniach zatrucia. Brak jest nowych zgłoszeń zachorowań.
Wszyscy rodzice zostali poinformowani o konieczności wykonania badań u dzieci oraz nieprzyprowadzania chorych dzieci do przedszkola.
Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna prowadzi postępowanie w tej sprawie zgodnie z obowiązującymi procedurami poprzez sprawowanie nadzoru epidemiologicznego (osoby chore i z kontaktu) oraz prowadzi dochodzenie w sprawie okoliczności wystąpienia zatrucia. Rodzice oddając materiał do badania podpisują pisemną informację,że dziecko chore nie będzie uczęszczało do placówki do czasu uzyskania wyników ujemnych. Dostarczono do szkoły ulotki z informacją na temat profilaktyki zachorowań na salmonellozę , między innymi przestrzegania zasad higieny ( mycia rąk) - przekazały nam w swoim M. Madejczyk i M. Bogunia z Powiatowej Stacji Sanitarno - Epidemiologicznej w Wadowicach.
Dyskusja: