Dzisiaj wydałem zarządzenie o odwołaniu dyrektor ze stanowiska. W konkursie, który wkrótce rozpiszemy będziemy poszukiwać osoby ambitnej, zdolnej do skutecznego zarządzania szkołą i podniesienia jej z tej trudnej sytuacji - napisał Mateusz Klinowski na swojej „oficjalnej" stronie internetowej.
Włodarz miasta motywując swoją decyzję poinformował, że według jego wiedzy w szkole źle się działo od... dłuższego czasu.
Przeprowadzona kontrola wykazała naruszenia i skłoniła nas do przeprowadzenia kompleksowej oceny pracy Beaty Wajdzik. Uzyskaliśmy negatywne opinie o jej pracy: grona pedagogicznego, związku zawodowego i rodziców. Wiele z tych opinii było druzgocących - przekazał burmistrz.
Przeciwko dyrektorce do burmistrza Wadowic występowali zarówno nauczyciele, jak i rodzice dzieci uczęszczających do tutejszej podstawówki i gimnazjum. Jej samej nie udało się przekonać ich do swoich racji.
Do tego, zarządzona przeze mnie kontrola wywołała lawinę skarg i informacji o wcześniejszych nagannych działaniach pani dyrektor w szkole. Mobbing, podsłuchiwanie pracowników, skłócanie ze sobą nauczycieli, zmuszanie do podpisywania dokumentów, ograniczanie dostępu do infrastruktury szkolnej, to codzienność w szkole na Sienkiewicza. Szkoła zaczęła tracić uczniów na rzecz innych placówek - motywuje swoją decyzję włodarz Wadowic.
Do czasu rozstrzygnięcia konkursu na dyrektora szkoły jego obowiązki przejmie zastępca Elżbieta Leń.
Dyskusja: