Dzień po tragedii w Mucharzu, gdzie w spłonął dom policja wadowicka potwierdza, że w tej sprawie wszczęto śledztwo.
Kryminalni pracują nad wyjaśnieniem okoliczności tego zdarzenia. Wstępnie przyjęto, że w pożarze domu prawdopodobnie zginął 51-leni mężczyzna, który tam mieszkał. Trwają jednak dalsze czynności identyfikacyjne, są utrudnione ze względu na znaczny stopień zwęglenia ciała - powiedziała nam w środę Agnieszka Petek, rzecznik prasowy wadowickiej policji.
Policja nie ustaliła jeszcze przyczyn pożaru. Jak się dowiadujemy nieoficjalnie od ochotników, którzy pracowali przy tym zdarzeniu, jedną z wersji jest po prostu nieszczęśliwy wypadek, w którym do zaprószenia ognia doszło od zapalone świeczki.
Dom, w którym doszło do tragedii, od dłuższego czasu nie był podłączony do sieci elektrycznej i jego właściciel korzystał z oświetlenia tradycyjnego...czyli świeczki.
Przypomnijmy. Około godziny 5 rano we wtorek (9.10), strażacy zostali wezwani do Mucharza, gdzie w ogniu stanął budynek mieszkalny. Dom spłonął w całości. W środku znaleziono ciało mężczyzny.
Tragedia w Mucharzu. Strażacy pracują przy usuwaniu zgliszcz w spalonego budynku. Na miejscu znaleziono spalone zwłoki ludzkie. Policja ustala okoliczności zdarzenia.
Opublikowany przez Wadowice24.pl Wtorek, 9 października 2018
Dyskusja: