W związku z nieszczęśliwym wypadkiem, na skutek którego poniósł śmierć nasz wieloletni współpracownik, kolega i człowiek o wielkim sercu, z wielką przykrością i łzami w oczach, przyjęliśmy informację o tym zdarzeniu - mówi Krystian Kojder, rzecznik prasowy Parku Rozrywki Energylandia.
Przypomnijmy. W czwartek (16.08) około godziny 21. doszło do tragicznego w skutkach zdarzenia z udziałem pracownika Energylandii– uprawnionego serwisanta, który najprawdopodobniej chcąc pomóc któremuś z klientów wszedł po telefon komórkowy, który wypadł podczas przejazdu kolejki. 37-mężczyzna został uderzony wagonikiem nadjeżdżającej kolejki.
Chcemy w tym miejscu podkreślić, że na urządzeniu przy którym doszło do wypadku obowiązuje absolutny zakaz korzystania i posiadania przy sobie telefonów komórkowych, jak i innych przedmiotów, które mogą wypaść podczas jazdy. Z tego właśnie względu Klienci mają możliwość schowania swoich rzeczy osobistych w bezpiecznych schowkach, które przygotowaliśmy wraz z pierwszy uruchomieniem urządzenia - dodaje Kojder.
Zakaz ten przedstawiony jest w sposób czytelny (również wizualny) przy wejściu do urządzenia.
Park Rozrywki współpracuje z organami mającymi wyjaśnić przyczyny tego incydentu.
Jednocześnie oświadczamy, że bezpieczeństwo naszych Klientów i pracowników jest dla nas najważniejsze i potwierdzamy, że nie było żadnego zagrożenia dla osób korzystających z urządzenia, jak również urządzenie jest w 100 % bezpieczne w dalszym ciągu. Zapewniamy, że dołożymy wszelkich starań, aby odpowiednio uhonorować naszego kolegę i pomóc rodzinie w tej ciężkiej sytuacji - mówi rzecznik prasowy parku.
Dyskusja: