Wiadukt w Kleczy Dolnej to jedna z "atrakcji" komunikacyjnych, szczególnie dla zagranicznych kierowców ciężarówek, którzy przegapili znak ostrzegawczy na zjeździe z Zakopianki. Znaki informują, że "wąskie gardło" pod trasą kolejową przepuszcza samochody do 3,5 metra wysokości.
Mirosław Radwan postanowił ustalić, jak jest. Obserwował samochody i zbadał ich wysokość. Co mu wyszło z tego eksperymentu?
Równe 4.00 m przechodzi, 4.05m (pięć centymetrów) nie przechodzi - stwierdza Internauta, który przesłał nam filmy ze swoich obserwacji.
UWAGA: dla przypomnienia: równe 4.00m przechodzi, 4.05m (pięć centymetrów) nie przechodzi.
Opublikowany przez Mirek Radwan 5 kwietnia 2018
Okazuje się, że z przejazdem pod wiaduktem nie mają problemu ciężarówki z silosami i cysterny.
Beczka (silos co dla niektórych) też przejeżdza pod 3.5m w Kleczy Dolnej.
Opublikowany przez Mirek Radwan 5 kwietnia 2018
Bywały lata, że pod wiaduktem grzęzło ok. 200 ciężarówek rocznie, teraz jest trochę lepiej. W dobie nawigacji satelitarnej liczba ta spadła do średnio ok. 3-4 samochodów miesięcznie.
Warto też zauważyć, że wiadukt w Kleczy Dolnej stanowi skuteczną zaporę dla flot spedycyjnych, które wysyłają swoje tabory w kierunku zachodniej granicy. Kierowcy zmuszeni są nadrabiać drogę głównie krajówką nr 44, co zresztą odczuwają na co dzień mieszkańcy Jaśkowic, Brzeźnicy i Spytkowic.
Na wniosek obecnych władz Wadowic, PKP oraz GDDKiA pracują nad koncepcją przebudowy wiaduktu tak, by tiry mogły pod nim swobodnie przejechać. Ten pomysł nie do końca akceptują mieszkańcy Kleczy, którzy mieszkają przy krajówce. Obawiają się, że większy ruch ciężarówek w przyszłości może zagrozić bezpieczeństwu pieszych.
Dyskusja: