Wygląda na to, że pomysł burmistrza Mateusza Klinowskiego i jego radnych trafił w dziesiątkę. Legalne picie alkoholu, bez strachu przed strażą miejską i policją, w miejscu publicznym, na bulwarach nad Skawą przypadło już do gustu biesiadnikom.
Wystarczyło kilka dni i już widać, że Wenecja jest niejako stworzona do takiego stylu życia.
{gallery}BulwarySmietnik{/gallery}
Ślady "po spożyciu" widać dziś tutaj niemal na każdym kroku. Walające się puste butelki, puszki po piwie, pety i pudełka po papierosach - takie szczegóły zdobią miejsce rodzinnego wypoczynku w Wadowicach.
Na bulwarach Skawy jest pełno śmieci, butelek szczególnie. Tam jest miejsce do odpoczynku i zabaw dzieci, a nie ma ani jednego kosza i nikt nie sprząta. Może Państwu uda się coś w tej sprawie zrobić - pisze do nas na Wadowice24.pl pani Małgorzata.
Na razie nikt nad tym nie panuje. Nie wiemy, jak często zaglądają tutaj służby sprzątające, ale jakby często nie sprzątały, to trudno będzie im ograniczyć naturalną potrzebę człowieka do dobrze zakrapianej zabawy.
Rzeczywiście w okolicy próżno szukać koszy na śmieci. Zaleźliśmy co prawda dwa kubły na parkingu po drugiej stronie mostu drogowego, ale czy to wystarczy?
Na bulwarach pojawiły ostatnio nowe zabawki dla dzieci, ale jest też piaskownica, stoliki do gry w szachy, które już zostały "nieco" zniszczone.
Inna rzecz, że nie powinniśmy jako mieszkańcy wymagać, że wszystko za nas załatwią policja, straż miejska, czy burmistrz z radnymi. Skoro więc ktoś zamierza biesiadować nad Skawą, to niech zabierze "już po" śmieci do domu. Śmiecenie w miejscu publicznym nadal jest nielegalne:).
Dyskusja: