W Urzędzie Gminy w Tomicach śpią w najlepsze i postanowiliśmy im dziś zepsuć humor. Urzędnicy wójta Witolda Grabowskiego najwidoczniej nie są zainteresowani usuwaniem szkód po ostatniej wichurze. A szkoda, bo może być niebezpiecznie.
W Zygodowicach przystanek autobusowy zdmuchnął wiatr. Blaszana wiata przeleciała ponad dwadzieścia metrów i zatrzymała się za skrzyżowaniem przy słupie.
Dwa dni temu podczas uroczystego otwarcia drogi powiatowej z Wyźrału do Ryczowa blaszak podziwiali wojewoda małopolski Piotr Ćwik i starosta Bartosz Kaliński. Wcale nie było im do śmiechu.
Właścicielem wiaty przystankowej jest Urząd Gminy w Tomicach. Dzwoniliśmy do urzędu gminy, by to coś usunięto. Kierowcy z okolicy zgłaszają problem, bo ta nietrwała konstrukcja może za chwilę przy kolejnym silniejszym podmuchu znaleźć się na drodze. Powinni działać - mówi nam starosta Bartosz Kaliński.
Mimo że upłynęło już trochę czasu rozwaloną wiatą przystankową w Zygodowicach nadal trzęsie wiatr. Do czwartku (2.11) nie udało się go usunąć.
Czyżby było to aż tak skomplikowane?
{gallery}PrzystanekZygodowice{/gallery}
Dyskusja: