Do fatalnego w skutkach zdarzenia drogowego doszło tuż po godzinie 16. w czwartek (5.10) w Tłuczani. Na słynnym już dla miejscowych zakręcie drogi powiatowej kolejny kierowca stracił panowanie nad autem.
Wstępnie ustalono, że kierowca opla astry nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze, w wyniku czego stracił panowanie nad autem, wypadł z drogi i dachował - potwierdza nam informację Agnieszka Petek, rzecznik prasowy powiatowej policji w Wadowicach.
Auto, którym podróżowały cztery osoby, dwie kobiety i dwóch mężczyzn, wylądowało na polu ziemniaków w pobliżu drogi. Niestety nie obyło się bez poszkodowanych.
Pasażerki z obrażeniami ciała trafiły do szpitala - dodaje rzecznik policji.
Funkcjonariusze drogówki przebadali kierowcę na obecność alkoholu. Był trzeźwy.
Jak mówią nam mieszkańcy, feralny zakręt w Tłuczani był już świadkiem wielu podobnych zdarzeń. Zastanawiają się czy droga nie powinna być czasem inaczej wyprofilowana. Nie zmienia to jednak faktu, że w taką pogodę jak ta, którą ostatnio mamy w regionie, warto jednak ściągać nogę z gazu. Tak dla bezpieczeństwa.
{gallery}TluczanWypadekOpel{/gallery}
Dyskusja: