Do Sądu Okręgowego w Krakowie trafił akt oskarżenia przeciwko Dawidowi S., Kazimierzowi B., Monice K., oraz Agnieszce W., którzy w okresie od 2014 roku do2016 roku, w Wadowicach, Krynicy Zdroju, Limanowej, Gorlicach, Nowym Sączu oraz w Rzeszowie, Jaśle i Krośnie utworzyli sieć mieszkań, w których kobiety parały się prostytucją, a oskarżeni czerpali z tego zyski.
Działając wspólnie i w porozumieniu, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, brali udział w zorganizowanej grupie przestępczej, w której skład wchodzili, mającą na celu nakłanianie, ułatwianie oraz czerpanie korzyści majątkowej z uprawiania prostytucji przez inne osoby - poinformowała we wtorek (19.09) Prokuratura Okręgowa w Krakowie.
Na podstawie zebranego w sprawie materiału dowodowego oraz przeprowadzonych czynności ustalono, że grupa miała określoną strukturę, a jej członkowie realizowali przydzielone im role.
Wspólnym i głównym celem działalności osób wchodzących w skład grupy było osiąganie maksymalnych zysków z prostytucji uprawianej przez inne osoby w prowadzonych przez grupę agencjach towarzyskich, tzw. „domówkach" - dodają prokuratorzy.
Założycielem i „przywódcą" tej grupy był Dawid Ś., który w kilku miastach m.in. w Wadowicach wynajmował lokale mieszkalne, a to na swoje nazwisko, a to na dane innej osoby ( której dowód sobie przywłaszczył). Następnie odpłatnie udostępniał kobietom trudniącym się prostytucją.
Kobiety do pracy w tych lokalach oskarżony Dawid Ś. werbował zamieszczając oferty na portalu erotycznym, w których proponował im możliwość świadczenia usług seksualnych w posiadanych lokalach w zamian za indywidualnie ustaloną opłatę. Średnio wynoszącą 200 zł za dzień korzystania z lokalu.
Zwerbowanym kobietom zapewniał też, tzw. „opiekę", organizował im profesjonalne sesje fotograficzne i umieszczał oferty ze zdjęciami na portalach erotycznych.
Pieniądze za tzw. „dniówki" odbierał osobiście w poszczególnych lokalach, albo wspólnie z innym członkiem grupy, Kazimierzem B. Na podstawie zeznań kobiet, które świadczyły usługi seksualne w mieszkaniach należących do Dawida S. oraz na podstawie wyjaśnień Agnieszki W. i Moniki K. ustalono, że łączna kwota korzyści, jakie osiągnął on z tego procederu wyniosła nie mniej niż 202.550,00 zł.
Przesłuchany w charakterze podejrzanego, Dawid S. nie przyznał się do zarzucanych czynów. Wyjaśnił, że nie organizował żadnej grupy przestępczej, Kazimierza B. zna i utrzymuje z nim wyłącznie relacje towarzyskie. Nie zlecał mu żadnych prac ani zadań. Zna także Agnieszkę W. i Monikę K., którym podnajmował, wynajęte przez siebie mieszkania. Nie wiedział, że Agnieszka W. i Monika K. trudnią się prostytucją i nie interesował się tym, co one robiły w podnajętych mieszkaniach.
Wyjaśnił, że wynajmował kilka mieszkań równocześnie w różnych miastach, bowiem tam często przebywał. Kiedy z nich nie korzystał to podnajmował je i w ten sposób minimalizował swoje koszty. Twierdził, że nie werbował żadnych kobiet do uprawiania prostytucji w wynajmowanych przez niego mieszkaniach i nie czerpał z tego korzyści, a pobierał od nich jedynie umówiony czynsz.
Przesłuchany w charakterze podejrzanego Kazimierz B. nie przyznał się do zarzucanych czynów i odmówił składania wyjaśnień.
Przesłuchana w charakterze podejrzanej Monika K. nie przyznała się do zarzucanych jej czynów. Przyznała, że trudniła się prostytucją. Pracowała w przeszłości w różnych agencjach towarzyskich. Pracowała też dla Dawida S. w jego mieszkaniach. Za możliwość pracy w tych mieszkaniach płaciła mu po 200 zł za każdy dzień pobytu. Pieniądze przekazywała mu osobiście. Zaprzeczyła, aby odbierała pieniądze od innych kobiet. One także osobiście rozliczały się z Dawida Ś. Wyjaśniła, że Kazimierz B. pilnował kobiet pracujących w lokalach należących do Dawida S. odbierał telefony od kobiet, które chciały tam pracować oraz inkasował pieniądze od klientów, którzy korzystali z usług prostytutek. Z pieniędzy tych pobierał stawkę dla siebie i dla Dawida Ś.
Przesłuchana w charakterze podejrzanej Agnieszka W. nie przyznała się ani do udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, ani do czerpania korzyści z cudzego nierządu. Potwierdziła natomiast, że uprawiała prostytucję w lokalach należących do Dawida S. i z tego tytułu płaciła mu najpierw po 50 zł od każdego klienta, a następnie po 150 zł za dzień pobytu w danym lokalu. Przyznała także, iż na prośbę Dawida S. przyjmowała nowe dziewczyny do pracy, odbierała od nich telefony i wskazywała mieszkanie, do których miały trafić. Na prośbę Dawida Ś. wpuszczała je do konkretnych lokali, a jeden raz odebrała też dla niego pieniądze od dziewczyny, która opuszczała lokal.
Dawidowi Ś. grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
źródło: Prokuratura Okręgowa w Krakowie, Fot. zespół prasowy KWP w Krakowie.
Dyskusja: