Policja ustala, co tak naprawdę tam się stało. Matka dziecka zgłosiła zdarzenie na komisariacie w Kalwarii Zebrzydowskiej. Z informacji, które przekazała nam we wtorek rzecznik komendy powiatowej policji wynika, że 10-letnia dziewczynka w drodze do szkoły w Skawinkach została napadnięta przez watahę bezpańskich psów.
W tej grupie zwierząt jeden z psów podbiegł i szarpał za nogę oraz kurtkę. W obronie dziecka wystąpił przypadkowy przechodzień, który widział całe zdarzenie. Mężczyźnie udało się obronić dziewczynkę i przegonić psy – opowiada nam Elżbieta Goleniowska – Warchał, rzecznik prasowy Komendy powiatowej Policji w Wadowicach.
Wystraszone dziecko dotarło w końcu do szkoły, a tam zajęła się nią wychowawczyni, która udzieliła jej pomocy. Szkoła skontaktowała się z rodzicami i dziewczynka trafiła do lekarza, a ten opatrzył jej rany. Jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Od kilku dni policja próbuje odnaleźć zwierzęta i ewentualnie ich właścicieli, by ustalić, czy zwierzę, które napadło na dziewczynkę było szczepione przeciw wściekliźnie.
Nie jest to jednak łatwe, bo na wsi psy czasami biegają niepilnowane – dodaje rzecznik policji.
Sprawa pogryzienia dziewczynki w Skawinkach stała się już głośna w gminie Lanckorona. Mieszkańcy obawiają się, że sytuacja może się powtórzyć, bo psy często tutaj biegają po wioskach bezpańsko.
Tutejszy Urząd Gminy ogłosił na swojej stronie komunikat, w którym przypomina mieszkańcom, że w związku z narastającą liczbą interwencji dotyczących wypuszczanych psów urzędnicy proszą, aby każdy właściciel psa zadbał też o bezpieczeństwo innych.
Psów nie wolno wypuszczać poza ogrodzenie posesji. Psy mogą być wyprowadzane tylko na smyczy. Psy nie mogą stwarzać zagrożenia – przypomina mieszkańcom wójt Tadeusz Łopata.
Dyskusja: