O włos od tragedii był kierowca małego samochodu dostawczego, który przejeżdżał przez przejazd kolejowy na Zaskawiu, przy ul. Zygmunta Starego.
Jak wstępnie ustalono, w momencie kiedy samochód wjeżdżał na torowiska uderzył w niego pociąg zmierzający z Bielska-Białej do Krakowa.
Siła uderzenia była ogromna. Auto zostało zniszczone i stanęło w płomieniach. Tylko cudem kierowca wyszedł z tego zdarzenia bez większego szwanku. Miał jedynie otarcia na biodrze i na początku nie chciał, by obecne na miejscu służby porządkowe wzywały ratowników z Zespołu Ratownictwa Medycznego.
Strażacy woleli jednak dmuchać na zimne i w końcu wezwano karetkę. Poszkodowanemu udzielono pomocy na miejscu.
Policja wyjaśni jak dokładnie doszło do tego fatalnego w skutkach zdarzenia.
W pociągu podróżowały dwóch pasażerów i dwie osoby obsługi. Nikomu nic się nie stało.
Dyskusja: