To był piorun, to pewne. W niedzielne (29.05) popołudnie, kiedy nad powiatem przetaczała się potężna burza, na jej skutki nie trzeba było długo czekać.
O pożarach, podtopieniach i gradzie już pisaliśmy. Jest jeszcze jedna historia, o której warto wspomnieć, dotyczy bowiem 500-letniego żywota, a mianowicie dębu szypułkowego Wrotnik, który w gminie Mucharz jest jednym z czterech pomników przyrody i jednocześnie najcenniejszym okazem w zabytkowym parku przy jaszczurowskim dworze.
Wrotnik palił się od środka, co bardzo utrudniało akcję ratunkową strażakom. Po wielu próbach gaszenia, ratownicy wpadli na pomysł by owinąć drzewo plandeką i folią.
To pomogło zdusić ogień w środku. Niestety żywioł poczynił wiele szkód. O przyszłości dębu zdecyduje konserwator zabytków.
Dyskusja: