W sobotę (25.04) tuż przed południem grupa ponad 50 kajakarzy wyruszyła ze słynnej „Wenecji" na Skawą w Wadowicach w stronę Woźnik. Nie był to jednak zwykły spływ kajakowy, ale akcja sprzątania brzegów Skawy. Inicjatorami tej szczytnej akcji już od czterech lat jest stowarzyszenie "Kajaki na Skawie".
Już czwarty rok z rzędu właśnie tak rozpoczynamy sezon kajakowy. Oczywiście, sprzątamy również przez cały rok prywatnie, ale co roku na wiosnę organizujemy tak dużą akcję. Obecnie, mamy już 30 stałych kajakarzy, którzy co roku biorą udział w akcji sprzątania brzegów Skawy – mówi nam prezes stowarzyszenia, Mirosław Tłomak.
W sprzątaniu udział może wziąć każdy. Wystarczy tylko, że ma ukończone 18 lat, a jeśli nie ma, musi mieć dorosłego opiekuna.
Kajakarze wypłynęli od mostu na Skawie, zatrzymując się co kilkadziesiąt metrów na brzegach w celu zbierania śmieci. W Witanowicach mieli przystanek, podczas którego mogli trochę odpocząć i zostawić pierwszą partię śmieci. Z Witanowic popłynęli do Woźnik , gdzie posegregowali śmieci, a w nagrodę czekał na nich ciepły poczęstunek.
W niedzielę zaplanowany jest z kolei drugi dzień spływu, tym razem na terenie powiatu oświęcimskiego, od Grodziska aż do Podolsza.
Sprzątamy oczywiście społecznie i cieszy nas przede wszystkim to, że coraz więcej osób nas wspiera. Tym razem wsparła nas jak zawsze gmina Tomice oraz gmina Wadowice, a także powiat wadowicki. Gmina Zator odbiera z kolei śmieci, wsparcia udziela nam także Bank Spółdzielczy – dodaje prezes stowarzyszenia.
Na starcie spływu pojawiła się radna Zofia Kaczyńska oraz burmistrz Wadowic Mateusz Klinowski, który kajakiem nie popłynął, zaznaczając jednak, że wybiera się na sprzątanie brzegów Skawy po drugiej stronie.
Stowarzyszenie "Kajaki na Skawie" zajmuje się organizowaniem spływów kajakowych. Chętni mogą się zgłosić pod numerem telefonu: 608 093 166.
Kiedyś stacjonowaliśmy m.in. na bulwarach na Skawą, ale zupełnie nam się to nie kalkulowało, bo musieliśmy płacić czynsz za postój i załatwiać inne formalności. Obecnie, działamy na telefon – wyznaje Mirosław Tłomak.
W ubiegłym roku kajakarze zebrali łącznie 700 kilogramów śmieci. Ile uzbierają tym razem?
{gallery}/media/jw_sigpro/users/0000000046/kajaki{/gallery}
Dyskusja: