Myśmy mieli pecha. Nie dodzwoniliśmy się do lekarzy w jednej z przychodni POZ na terenie Wadowic. Na szczęście mogliśmy pojechać na miejsce i umówić się osobiście. Na miejscu okazało się, że telefony urywają się, a recepcjonistki mogłyby nie odchodzić od słuchawki. Co jest powodem tego chaosu? Otóż jak alarmują lekarze niepokojąco wzrasta liczba zachorowań na rotawirusy i schorzenia układu oddechowego. Duża część dzieci kierowana jest do szpitala w Wadowicach.
W ubiegłym roku liczba ta wzrosła niemal dwukrotnie. Najczęściej pacjentami są dzieci do trzeciego roku życia - informują w ZZOZ Wadowice.
Jak wygląda ta sytuacja w liczbach? W 2012 roku na rotawirusy zachorowało 113 dzieci i 11 dorosłych, w 2013 roku do szpitala z tego powodu trafiło już 142 dzieci i 24 dorosłych. W 2014 roku z powodu rotawirusów w wadowickiej lecznicy leczyło się 203 dzieci i 35 dorosłych. Ten rok może być rekordowy pod tym względem.
Wzrost zachorowań jest związany z wyjątkowo łagodnymi zimami. Zachorowalność wydłuża się obejmując okres od listopada do maja. Rotawirus jest bardzo zakaźny. Dziecko może kilkakrotnie przechodzić zakażenie rotawirusem, ponieważ organizm nie uodpornia się na ten rodzaj patogenu. Najcięższe objawy zachorowania pojawiają się podczas pierwszego zakażenie. Objawy kolejnych zakażeń są łagodniejsze. Obecnie obserwujemy reemisję choroby u około 30% pacjentów. Najczęściej po 8 tygodniach powracają do szpitala z powodu ponownego zakażenie.
Największe ryzyko wystąpienia ciężkiej biegunki rotawirusowej dotyczy dzieci w pierwszych 3 latach życia. W naszym szpitalu pacjenci hospitalizowali z powodu zarażenia rotawirusem z tej grupy wiekowej stanowią 86% . Dzieci od 5 do 10 roku życia stanowią 10%. Chorują również osoby dorosłe powyżej 65 roku życia – 4% - alarmują lekarze ze szpitala w Wadowicach.
Najlepszą ochroną przed zakażeniem wirusem jest szczepienie. Najpierw należy skonsultować z lekarzem pediatrą czy można dziecku podać szczepionkę przeciwko rotawirusom, czy nie ma przeciwwskazań. Niestety szczepionki te nie znajdują się w kalendarzu szczepień, czyli nie są refundowane przez NFZ. Szczepienie można rozpocząć tylko między 6. a 12. tygodniem życia dziecka. Niestety nie ma szczepionki dla dzieci starszych i dorosłych.
Informacje na podstawie opracowania Jolanty Sitarz, pielęgniarki epidemiologicznej
Dyskusja: