WADOWICE - Papieskie miasto stało się w ostatni weekend miejscem "community day" dla fanów gry Pokemon Go. Na wadowickim rynku fani tej gry mogli spotkać trenera [Bonkol], który pokazywał miasto, a jednocześnie "łapał" kieszonkowe stworki.
Okazało się, że miasto zostało odpowiednio przygotowane do tej imprezy, jak powiedział sam prowadzący "zalurowane". W języku Pokemon Go oznacza to, że działa tutaj specjalne kadzidełko przyciągające Pokemony.
Na filmiku, który zamieścił Bonkol można podziwiać nasze piękne miasto a zarazem, wydaje się, ze wyłącznie dla fanów Pokemon, posłuchać jakie okazu "upolował" gość w papieskim mieście.
Równo 20 lat temu firma produkująca gry na konsole Game Boy, Nintendo, stworzyła grę, w której gracze wcielali się w postać Asha, chłopca marzącego o tytule mistrza Pokemon, przemierzającego świat w poszukiwaniu kieszonkowych stworków.
Gra okazała się drugą najbardziej dochodową dla firmy Nintendo w całej jej historii. Od 1996 roku, czyli premiery gry, sprzedano ponad 200 milionów egzemplarzy.
Od kilku lat nie potrzeba specjalnego urządzenia do gry, wystarczy smartphone i specjalna aplikacja. Dzięki temu w każdym miejscu na świecie mogą pojawiać się Pokemony. Najwyraźniej w Wadowicach też jest ich dużo i to nawet tych "świecących". Jak przyznał "Bonkol" w Wadowicach bardzo fajnie się gra.
Dyskusja: