WADOWICE - Czy sprawa incydentów na ścieżce rowerowej będzie miała dalszy ciąg? Policja zapowiada podjęcie działań zarówno prewencyjnych, jak i operacyjnych. Chodzi o mężczyznę, który rzekomo ma rozbierać się przed kobietami w rejonie ścieżki rowerowej w okolicy stadionu.
W poniedziałek (19.08) Agnieszka Petek, rzecznik prasowy komendy powiatowej policji, potwierdziła nam, że funkcjonariusze byli informowani o takim incydencie.
Faktycznie, w niedzielę około godziny 7.30 dostaliśmy zgłoszenie o mężczyźnie, który miał się obnażać się w okolicach stadionu. Funkcjonariusze udali się na miejsce, ale nie odnaleźli ani mężczyzny, ani kobiety, która ten fakt zgłaszała telefonicznie - przekazała nam rzecznik prasowy policji.
Wadowicka policja zamierza podjąć dalsze kroki w tej sprawie.
Miejsce to zostanie objęte kontrolą przez policjantów z racji tego, że jest uczęszczane przez wiele osób, w tym dzieci, które mogą poczuć się zagrożone. Jednocześnie wydział kryminalny będzie prowadził czynności operacyjne - dodaje Agnieszka Petek.
Jako pierwsza o sytuacji z mężczyzną, który obnażał się na ścieżce rowerowej, informowała w niedzielę pani Małgorzata, która incydent opisała na Facebooku.
Ruszyłyśmy od stadionu i po prawej stronie jeszcze przed placem zabaw, na wysokości przedostatniego domu zza krzaków nagle wyrósł facet, pierwsza myśl - biegacz poszedł sikać, druga ze trochę dziwnie tak stoi - ubrany na sportowo - do biegania przygotowany - gdy byłyśmy na jego wysokości facet ściągnął spodnie - napisała na Facebooku pani Małgorzata. Ruszyłyśmy od stadionu i po prawej stronie jeszcze przed placem zabaw, na wysokości przedostatniego domu zza krzaków nagle wyrósł facet, pierwsza myśl - biegacz poszedł sikać, druga ze trochę dziwnie tak stoi - ubrany na sportowo - do biegania przygotowany - gdy byłyśmy na jego wysokości facet ściągnął spodnie - napisała na Facebooku pani Małgorzata.
O tym, że na ścieżce rowerowej dochodzi do takich sytuacji pisała również w poniedziałek (19.08) na fanpage'u Wadowice24.pl pani Iwona:
Moje dzieci miały podobną sytuację. Facet zdjął spodnie i wystawił tyłek. Nie wiem, czy to ten sam, ale może... - czytamy.
W polskim prawie publiczne obnażanie się jest uważane za występek przeciwko obyczajności. Jeśli sprawca zostanie złapany, wówczas ma zastosowanie kodeks wykroczeń, który przewiduje takie kary jak areszt, ograniczenie wolności, grzywnę do 1 500 złotych lub karę nagany. Aby doszło do ukarania takiego czynu musi jednak zaistnieć jedna konieczna przesłanka.
Chodzi o to, że musi być osoba, która poczuła się zgorszona takim zachowaniem, czyli na przykład osoba zgłaszająca policji taki czyn - wyjaśnia Agnieszka Petek z wadowickiej policji.
Dyskusja: