RYCZÓW - Do zdarzenia doszło w minioną niedzielą (4.08). Mężczyzna zatrzymał w Ryczowie samochód, który prowadziła kobieta. Był w potrzebie.
Był ładnie, elegancko ubrany, sprawiał wrażenie autentycznie człowieka, któremu zabrakło paliwa. Jego samochód był na brytyjskich rejestracjach, a on sam mówił po angielsku. Tłumaczył, że nie ma gotówki i potrzebuje pożyczyć pieniądze, by zatankować paliwo, by dojechać do Dortmundu. Jako zastaw proponował sygnet, dał mi też swoją wizytówkę. Pojechaliśmy na stację w Ryczowie i zatankowałam mu paliwo za sto złotych - opowiada nam kobieta, która przyznaje, że prawdopodobnie dała się nabrać.
Kierująca po powrocie do domu sprawdziła w internecie informacje i wyszło, że do takich sytuacji już dochodziło w Wielkopolsce. Tam informowano o tego typu wyłudzeniach. Próbowała dodzwonić się do mężczyzny, ale bezskutecznie. Nabrała więc przekonania, że padła ofiarą oszustwa.
Chciałam ostrzec innych przed takim sposobem wyłudzenia pieniędzy - mówi nam, gdy zadzwoniła do redakcji Wadowice24.pl.
Tak więc bądźcie czujni. Oszuści działają w ten sposób od lat. Schemat działania jest praktycznie za każdym razem taki sam, tłumaczą że potrzebują gotówki na paliwo, lekarza, mandat itp. W zamian oferują wyroby jubilerskie, które zamiast ze złota są zrobione z tombaku, czyli przypominającego ten szlachetny kruszec stopu miedzi z cynkiem.
Przestrzegamy wszystkich, aby nie dali się naciągnąć w ten sposób. Jeżeli nie mamy pewności nie zatrzymujmy się i nie podjeżdżajmy pod podejrzany samochód. Nie wysiadajmy z auta i nie otwierajmy drzwi.
Jeżeli już zdecydujemy się zatrzymać, otwórzmy okno w miarę wąsko, bo nie wiemy kto stoi na poboczu i czego chce. Zachowajmy maksimum bezpieczeństwa. O każdej próbie oszustwa najlepiej powiadomić najbliższy komisariat policji.
Dyskusja: