Prokuratura Rejonowa w Oświęcimiu cały czas prowadzi postępowanie mające wyjaśnić śmierć mężczyzny na trasie kolejowej Andrychów - Kęty. Zwłoki ujawnił motorniczy przy torowisku w Bulowicach 28 maja tego roku.
O ile na początku rozwiązanie sprawy wydawało się proste, domniemywano bowiem, że mężczyzna mógł wpaść pod pociąg, to wśród mieszkańców pojawiły się inne doniesienia. By wykluczyć działanie osób trzecich lub inne okoliczności śmierci mężczyzny postanowiono powołać biegłego w tej sprawie.
Sprawa, którą prowadzą prokuratorzy z Oświęcimia dotyczy na razie nieumyślnego spowodowania wypadku w ruchu lądowym ze skutkiem śmiertelnym. Sprawcy, chociażby zrobił to nieumyślnie, grozi kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat.
Zmarły mężczyzna to 43-letni mieszkaniec Kęt.
Dyskusja: