Ostatniej nocy znów ktoś wybił szybę w drzwiach restauracji. Wcześniej dochodziło tutaj do podobnych zdarzeń, w międzyczasie kolejnych zniszczeń w niedziałającej restauracji dokonała wichura.
Jak informują właściciele, tylko w tym roku naliczono już trzy takie próby. Dodają, że do włamań dochodziło pod osłoną nocy. Złodziejom udało się dostać do wnętrza i skraść część wyposażenia restauracji. Jak dotąd nie zostali złapani.
Materiały z monitoringu ze zdjęciami sprawców przekazano wadowickiej policji. Jak informują właściciele, przekazali oni policji, że sprawa może mieć związek z "zemstą", którą zapowiadał swego czasu w Internecie jeden z lokalnych polityków.
Otrzymaliśmy zgłoszenie o włamaniu połączonym z kradzieżą. Prowadzimy dochodzenie w tej sprawie - przekazała nam Agnieszka Petek, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wadowicach.
Restauracja Ogrodowa w Wadowicach przerwała swoją działalność w październiku 2016 roku po tym, jak poprzednie władze Wadowic doprowadziły do sytuacji, gdy lokal nie otrzymał koncesji na sprzedaż piwa. Po wielu bojach prawnych Ogrodowa wygrała w sądzie sprawę sposobu mierzenia metrów do lokalu oraz sąd przyznał jej rację. Brak odpowiedniej odległości od szkoły miał być według poprzednich władz miasta przeszkodą w udzieleniu koncesji.
Teraz restauracja domaga się od gminy odszkodowania za utracone dochody w czasie, gdy jak twierdzą restauratorzy "złośliwie" uniemożliwiono im prowadzenie działalności. Proces w sprawie odszkodowania dla Ogrodowej i zapłaty blisko dwóch milionów złotych toczy się w Sądzie Okręgowym w Krakowie.
Restauracja istniała od 2008 roku i była w Wadowicach popularnym miejscem spotkań. Dziś, opuszczona, niszczejąca restauracja z powybijanymi szybami, nieoświetlona w nocy niczym nie przypomina tych czasów. Dodatkowo od kilku dni na okolicznych ulicach Wojtyłów i Sienkiewicza wyłączone są latarnie i rejon wadowickich plant staje się miejscem niebezpiecznym.
Dyskusja: