Na niebezpieczny smog składa się wiele czynników, ale przede wszystkim stare piece spalające wszystko co da się do nich włożyć. Walka samorządów trwa. Wymieniane są kolejne piece na te nowej generacji, a strażacy uczą jak poprawić jakość wyrzucanych z kominów dymów dzięki tak zwanemu spalaniu górnemu.
Niestety mentalności niektórych posiadaczy pieców nie da się zmienić i dlatego do akcji w Andrychowie wkroczą drony "nosacze".
To te urządzenia wytypują domostwa, w których może być spala coś więcej niż węgiel. Specjalne urządzenie przeanalizuje skład dymu, a następnie na miejsce wysłana zostanie Straż Miejska, która może nałożyć mandat.
Jak mówią urzędnicy, jeden dron, dzięki szerokiemu spektrum działania, może sprawdzić w ciągu jednego "oblotu" nawet kilkaset domostw.
Jeśli plan się uda pierwszy "lot zwiadowczy" nad Andrychowem odbędzie się jeszcze w grudniu tego roku.
Dyskusja: