Właścicielka jednego ze sklepów przy ul. Mickiewicza w Wadowicach została okradziona. Do zdarzenia doszło około godziny 15. w czwartek (22.11).
Do sklepu weszła trójka kupców, para w wieku około 30 lat i kobieta w wieku około 50 lat. Starsza pani podeszła do ekspedientki, by poprosić o radę dotyczącą konkretnego przedmiotu. Dwoje pozostałych chodziło po sklepie, przyglądając się towarowi.
Mężczyzna miał czapkę na głowie, a towarzysząca mu kobieta była elegancko ubrana - mówi nam informator, który pragnie zachować anonimowość.
Po jakimś czasie dwójka wyszła ze sklepu, a starsza kobieta jeszcze przez chwilę zatrzymywała sprzedawczynię przy towarze i także wyszła.
Właścicielka sklepu podeszła do kasy i nie zauważyła nic dziwnego, ale pod ladą leżał jej portfel i był otwarty. Gdy zajrzała do środka okazało się, że zniknęło 400 zł.
Sytuację zamierza zgłosić na policję, ale już teraz prosi o uwagę wszystkich sklepikarzy w Wadowicach. Sytuacja mogła być zaplanowana i może się powtórzyć. Kobieta utrzymuje, że widziała mężczyznę w czapce w swoim sklepie już wcześniej.
Dyskusja: