Rozwijanie swoich umiejętności poprzez szkolenie się w klubie i uczestnictwo w rozgrywkach klasy okręgowej - to zakres obowiązków, od którego wypełniania pracodawca uzależnia wypłatę wynagrodzenia.
Ogłoszenie o zatrudnieniu wisi w bazie danych od sześciu dni. Powiatowy Urząd Pracy w Wadowicach wystawił je dla jednego z miejscowych klubów sportowych w Kalwarii Zebrzydowskiej, który gra klasie okręgowej. Takim klubem jest MKS Kalwarianka.
Osoba, która zdecyduje się się na tę pracę może ją podjąć już od 20 marca. Pracodawca gwarantuje zatrudnienie do marca 2020 roku.
Zatrudniony w ten sposób piłkarz otrzyma umowę zlecenie i będzie wynagradzany za pracę w rozliczeniu godzinowym przy czym podstawowa stawka to 15 zł brutto za godzinę. Pracodawca przewiduje pracę ok. 10 godzin tygodniowo, 40 godzin miesięcznie. Ostatecznie więc wynagrodzenie będzie kształtować się od 600 zł brutto wzwyż. To raczej więc zajęcie dorywcze.
Od kandydatów oczekuje się minimum wykształcenia średniego, mile widziane jest doświadczenie, umiejętność gry w piłkę nożną na poziomie III, IV ligi.
Ogłoszeni jest o tyle nietypowe, że pierwszy raz zdarza się, że miejscowy klub w ten sposób szuka piłkarza. Na chwilę obecną to również rodzynek w skali całej Polski, bo bazie danych ofert pracy nie ma innego podobnego anonsu dl pracownika w zawodzie "piłkarz".
Być może przyszłości będzie o standard, a więc Kalwarianka przeciera więc szlaki. Warto przy okazji coś tutaj dopowiedzieć.
Tajemnicą poliszynela jest, że niższych ligach rozgrywkowych zdecydowana większość piłkarzy ani nie jest opłacana,ani nie ma umów o pracę. Wyjątkiem są piłkarze, którzy oprócz gry w składzie np. trenują młodzież, czy prowadzą dodatkowe zajęcia, za które klub może im zapłacić z dotacji gminnych.
Tylko niektórzy podstawowi zawodnicy mogą liczyć na jakieś bonusy finansowe, czy rzeczowe. Z tych ostatnich mogą to być naprawdę najróżniej rzeczy od wyposażenia zawodnika w sprzęt sportowy po dodatkową porcję kiełbasy po meczu za strzeloną bramkę.
W niektórych zespołach z niższych klas rozgrywkowych popularne są "wejściówki", a więc wynagrodzenie wypłacane za rozegrane spotkania. Kwota takiej gratyfikacji za pojedyncze spotkanie może wynieść około od 40 do 200 złotych.
Zdarza się też, że w seniorskich składach sponsorzy klubów zatrudniają zawodników w swoich firmach. Wtedy taki piłkarz może liczyć na większe pieniądze, ale z drugiej strony takie rozwiązania rodzą konflikty na linii sponsor - zawodnik - klub. Taki sposób zatrudniania zawodników nie sprawdza się na dłuższą metę i jest raczej sezonowym sposobem na przyciągniecie atrakcyjnego zawodnika, by poprawić pozycję drużyny w tabel ligowej.
Na tym poziomie rozgrywek motywacja finansowa nie jest więc decydująca. Piłkarze tak naprawdę grają w sumie dla sportu.
Dyskusja: