Dyscyplinę tę w 2002 roku wymyślili Niemcy, rejestrując ją początkowo jako „speed badminton". Od 2016 roku, na prośbę Światowej Federacji Badmintona, speed badminton zmienił nazwę na crossminton, by móc w przyszłości ubiegać się o status sportu olimpijskiego.
O tym nietypowym sporcie dowiedzieliśmy się od 17-letniej Zofii Wincenciak - mieszkanki Skawiny, która na co dzień uczy się w Zespole Szkół i Placówek Oświatowych w Kalwarii Zebrzydowskiej.
Pomimo swojego młodego wieku Zosia ma na swoim koncie wiele osiągnięć w tej dyscyplinie na arenie krajowej i międzynarodowej. W sezonie 2015 została sklasyfikowana na pierwszym miejscu w ogólnoświatowej klasyfikacji zawodniczek poniżej 18 roku życia!
Myślę, że dla każdego nauczyciela wychowania fizycznego spotykanie na swojej drodze takich ludzi jak Zofia to wspaniałe doświadczenie. Dzięki Zofii po raz pierwszy usłyszeliśmy o Crossmintonie, mieliśmy okazję także spróbować swoich sił w tej dyscyplinie – wyznaje nam nauczyciel WF-u w ZSiPO, Bartłomiej Jończyk.
W Crossmintona można grać dosłownie wszędzie. Wystarczy tylko kilka metrów w miarę równego podłoża i sprzęt, złożony z rakietek lotek i tasiemki do zrobienia boiska, który mieści się w jednym futerale.
Warto jednak zaznaczyć, że nie zagramy w crossmintona sprzętem do badmintona. Rożnica jest nie tylko w rakietach ale i lotkach - speederach, które są zdecydowanie stabilniejsze na wietrze w przeciwieństwie do zwykłych lotek. Pola o wymiarach 5,5 x 5,5 m. oddalone są od siebie o 12,8 m., co pozwala na grę na „niskim" poziomie. Jest to niewątpliwie nowa i ciekawa alternatywa aktywnego spędzania czasu – mówi nam Zofia Wincenciak.
Warto podkreślić, że w klasach sportowych kalwaryjskiego ZSiPO organizowane są zajęcia w crossmintona. Czas pokaże, czy ta nietypowa, ale jednocześnie bardzo ciekawa dyscyplina sportu stanie się popularna w naszym regionie.
}} Poniżej film z przykładowego meczu w crossmintona
Dyskusja: