Wadowicka grupa "Urodzeni Wiślacy '03" wraz z SKWK zrobiła niespodziankę "orlikom" trenującym w LKS Wikliniarz Woźniki – informuje oficjalna strona Urzędu Gminy w Tomicach. Jak czytamy, we wtorek (15.12) "wiślaccy mikołajowie" spotkali się z trenującą pod okiem Marka Łopaty grupą osiemnastu młodych piłkarzy.
Podobno, ich wizyta to nagroda za miesiące treningu, podczas których przyszli gracze Wikliniarza Woźniki systematycznie i z zapałem pracowali, by osiągać jak najlepsze wyniki na boisku. Każdy z zawodników otrzymał prezent, czyli worki pełne słodyczy oraz upominków.
Było naprawdę miło.
Mikołajowie też otrzymali prezent, gdyż każdy z "orlików" wykazał się dobrą znajomością swojej ulubionej drużyny - Wisły Kraków. Ta wizyta z pewnością zostanie na długo w ich pamięci, zwłaszcza że cała grupa otrzymała oficjalne zaproszenie od Stowarzyszenia Kibiców Wisły Kraków na mecz krakowskiej drużyny w rundzie wiosennej - czytamy w komunikacie Urzędu Gminy w Tomicach.
Wiślaccy mikołajowe są jednak inni. Chcą pozostać anonimowi. Dlatego też nie znamy ich nazwisk, a ich twarze zostały w relacji urzędników zamazane.
Niezorientowanym może to wydawać się dziwne. Nie wszyscy bowiem orientują się w kibicowskim kodeksie.
Skąd taki pomysł i czego obawiają się Wiślacy? Akcja z „mikołajkami" to dobry pomysł. Może już czas, by kibice Wisły zdobyli się na odwagę i pokazali twarz. W końcu niczego złego nie robią, a tak pozostaną domysły, często nawet niesprawiedliwe dla nich samych.
Dyskusja: