Na pierwszej konferencji prasowej po wyborach starosta wadowicki i kandydat na burmistrza Wadowic Bartosz Kaliński skomentował wynik niedzielnego głosowania mieszkańców. W pierwszej turze wyborów uzyskał przewagę nad burmistrzem Klinowskim uzyskując 47 procent poparcia, obecny burmistrz miał 35 procent. Będzie zatem druga tura wyborów.
Dla mnie największym zaskoczeniem pozytywnym jest oczywiście frekwencja. Wadowiczanie zdali egzamin z demokracji. 16,5 tysiąca mieszkańców w niedzielę poszło do urn wyborczych mimo kiepskiej pogody i zagłosowali – powiedział Bartosz Kaliński.
Jak podkreślił, oczywiście to jest pierwsza tura i te wybory jeszcze się nie skończyły. Jego zdaniem był to prawdziwy sondaż wyborczy.
Pamiętamy te sondaże, "fejkowe" sondaże, którymi ferował poprzedni burmistrz... obecny burmistrz Mateusz Klinowski, z których wynikało, że wygra on w pierwszej turze. To jest prawdziwy sondaż wyborczy poparcia, 65 procent mieszkańców gminy Wadowice przy rekordowej frekwencji powiedziało nie polityce burmistrza - zaznaczył samorządowiec.
Starosta starał się zwrócić uwagę na to, o co w tych wyborach samorządowych chodzi.
Wbrew temu, co próbują mówić, te wybory nie są o sprawach ogólnokrajowych, nie są o konstytucji, nie są o PiS-ie. Te wybory są nam bliskie, dotyczą naszych spraw, tych najbliżej naszych domów, naszych rodzin. Te wybory są o tym, czy zostanie wybudowany chodnik gdzieś koło czyjegoś domu, droga, czy będzie oświetlenie, most na Skawie, czy będzie obwodnica Wadowic, czy będą remonty szkół.. O tym ostatecznie zadecydują mieszkańcy 4 listopada idąc do urn – mówił starosta, który za kilka dni kończy swoją kadencję w powiecie.
Jego zdaniem wybory są też oceną wiarygodności kandydatów, czyli komu wyborcy ufają, czyj program akceptują i komu wierzą.
Kto jest te obietnice wyborcze w stanie zrealizować, a kto tylko obiecuje - i właśnie o tym mieszkańcy zadecydują 4 listopada, dlatego mam prośbę do wszystkich – idźcie do urn 4 listopada powiedział Kaliński.
Bartosz Kaliński zaapelował też do swojego konkurenta i jego współpracowników, którzy w ostatnich dniach przestraszeni wynikiem z niedzieli rozpoczęli kampanię hejtu m.in. nazywając wyborców Kalińskiego "WIOCHĄ".
Mam prośbę do moich oponentów, do obecnego burmistrza Mateusza i jego współpracowników, by ten bardzo ostry język został troszeczkę złagodzony. Naprawdę już nie potrzebujemy więcej dzielić wadowiczan, nie potrzebujemy więcej ostrych słów w tej kampanii. Te wybory i tak same w sobie już są brutalne - mówił Bartosz Kaliński. - Tych słów już nie cofniemy. Słów o tym, że jedni mieszkańcy są gorsi, bo zagłosowali na danego kandydata, a inni są lepsi. Nie, wszyscy mieszkańcy Wadowic są równi i tak samo ważni.
Kaliński zapowiedział, że jeśli wygra wybory nie będzie dzielił mieszkańców według tego jak i na kogo głosowali.
Te inwestycje, które będziemy realizować - a swoją skutecznością udowodniłem, że potrafię to zrobić - będą dla wszystkich mieszkańców. Jeśli będą budowane drogi, czy most na Skawie, to przecież po nich będą jeździć zarówno wyborcy moi, jak i Mateusza – powiedział kandydat na burmistrza.
W środę na konferencji prasowej (24.10) Bartosz Kaliński poinformował dziennikarzy o zakończeniu pierwszego etapu budowy Archiwum Powiatowego w Wadowicach. W miejsce starych garaży przy powstał budynek, w którym znajdzie się archiwum i nowoczesna aula, jakiej w Wadowicach brakuje.
Nowy 2-kondygnacyjny gmach z użytkowym poddaszem stanął przy ulicy Mickiewicza. Zgodnie z planem, właśnie zakończył się I etap tej inwestycji, czyli budowa stanu surowego zamkniętego. Drugi etap, czyli wykończenie oraz wyposażenie zostanie zrealizowany już w przyszłym roku. Na parterze będzie archiwum oraz garaże dla samochodów starostwa. Na pierwszym piętrze aula oraz 12 pomieszczeń biurowych. Na poddaszu do zagospodarowania zostanie około 160 metrów kwadratowych, gdzie docelowo stworzonych zostanie również dziewięć biur. Wokół budynku powstanie wiele miejsc parkingowych. Cały obiekt będzie przystosowany dla osób niepełnosprawnych.
Koszt pierwszego etapu budowy, który właśnie się zakończył , wyniósł niespełna 2,6 mln zł. Natomiast cała inwestycja z wyposażeniem ma kosztować łącznie około 6,5 mln zł.
Jak podkreślił starosta, obecna kadencja powiatu wadowickiego jest rekordowa, jeśli chodzi o inwestycje. Do najważniejszych osiągnięć zaliczył 80 km wyremontowanych dróg powiatowych, 12 km chodników, trzy nowe mosty, oddany do użytku nowy pawilon szpitala wraz z wyposażeniem, 15 mln zł pozyskanych na rozwój szkolnictwa zawodowego, budowa trzech kompleksów sportowych przy szkołach średnich – to tylko niektóre z licznych inwestycji przeprowadzonych przez władze powiatu wadowickiego w ciągu ostatnich czterech lat.
Dyskusja: