"STRASZNIE WAŻNA REZOLUCJA"
Rada Miejska w Wadowicach wycofała się z „rezolucji potępiającej" starostę wadowickiego Bartosza Kalińskiego.
Autorami rezolucji było podobno 13 radnych, którzy napisali ją inspirowani przez pisma burmistrza Mateusza Klinowskiego. Po awanturze na sesji rady we wtorek (7.08) większością głosów radnych wycofano ją z porządku obrad.
Na sesję przyszedł starosta Bartosz Kaliński. Chciał - jak mówił - sprostować kłamliwe zarzuty Klinowskiego w rezolucji. Przewodniczący rady Robert Malik nie udzielił mu głosu.
O CO TUTAJ CHODZI?
Cztery lata temu Wadowice przekazały skarbowi państwa działkę pod budowę komendy powiatowej policji. Mimo różnych zabiegów do dziś nie udało się Wadowicom i policji wybudować tej komendy. Tymczasem termin darowizny działki kończy się w grudniu tego roku. Trzeba więc przedłużyć datę darowizny pod budowę w księgach wieczystych.
Jak do tej pory, burmistrz Klinowski tego nie przeprowadził. Inwestycja jest więc zagrożona.
Mateusz Klinowski tłumaczy się, że przeszkadza mu w tym starosta Bartosz Kaliński, który rzekomo nie ... poszedł z nim do notariusza. Co jednak ważne, starostwo nie jest ani inwestorem, ani właścicielem działki gminnej.
To kompletne nieporozumienie i niezrozumienie procedur. Właścicielem działki jest gmina, inwestorem komenda główna policji. Burmistrz Klinowski od dłuższego czasu swoje niepowodzenia inwestycyjne próbuje zrzucić na powiat. Ciągle mu coś przeszkadza. Bądźmy jednak poważni. Przekazałem dziś radnym dokumenty, z których jasno wynika, że burmistrz i jego ludzie kłamią - komentuje Kaliński.
POLITYCZNA INTRYGA?
We wtorek Rada Miejska miała głosować uchwałę, wzywają starostę do natychmiastowego działania w sprawie ponownego przekazania działki gminnej pod budowę komendy dla policji. Pod rezolucją podpisało się 13 radnych. Jak przyznał przewodniczący rady Robert Malik, jeden z autorów rezolucji, powstała ona głównie na podstawie pism burmistrza Klinowskiego.
Pomysł rezolucji niektórym radnym wydał się od razu podejrzany. Kaliński jest kontrkandydatem Klinowskiego w wyborach na burmistrza.
Klinowski się go boi i szuka ciągle pretekstów, by atakować starostę. Ta rezolucja jest bez sensu, bo przecież nic nie zmienia w sprawie budowy komendy, a rzeczywiście starosta nie jest tutaj stroną – mówił nam jeden z radnych.
Klub radnych PiS uznał działanie burmistrza za próbę przerzucenia winy za swoje niepowodzenia na starostę. Przeciwnicy awantury nazwali tę niecodzienną uchwałę prześmiewczo „rezolucją potępiającą starostę".
RADNY FICEK O ZABLOKOWANIU DEBATY: "ODCZUŁEM NIESMAK"
Choć Kaliński przyszedł na sesję rady i chciał radnym przedstawić stanowisko samorządu powiatowego, to przewodniczący radny Robert Malik stanowczo nie chciał udzielić mu głosu. To nie pomogło w wyjaśnieniu sprawy.
W tej sytuacji radna Zofia Kaczyńska (PiS) przekazała staroście Kalińskiemu mikrofon, który zaapelował do rozsądku radny.
Zawsze warto być po stronie prawdy – próbował zabrać głos starosta Kaliński na sesji. - Przeglądnijcie państwo dokumenty i zobaczcie sami, że wszystko, co jest w tej rezolucji, jest nieprawdą. Naprawdę, nie lękajcie się - apelował starosta.
Robert Malik był jednak uparty i nie pozwolił na dyskusję. Ostatecznie jednak radni nie zajęli się rezolucją.
Radny Szymon Ficek złożył wniosek o wycofanie projektu uchwały z porządku obrad. Poparło go dziewięciu radnych, jeden się wstrzymał, ośmiu było przeciwko.
To, co się przed chwilą wydarzyło, zaniepokoiło mnie, odczułem wielki niesmak. Rezolucja została złożona, ale fakt jest faktem, patrząc obiektywnie, nie znamy stanowiska drugiej strony. Nie rozstrzygam, czy pan burmistrz ma rację, czy pan starosta, ale jaj jako oddający głos za daną rezolucją powinienem wiedzieć wszystko do końca. Nie wiem, gdzie leży prawda - mówił radny Szymon Ficek.
KLINOWSKI GRZMI NA RADNYCH, BO PRZEGRAŁ Z KALIŃSKIM
Wycofanie się rezolucji i wynik głosowania wskazujący na przegraną autorów rezolucji wywarł duże wrażenie na burmistrzu, który siedział na sesji i filmował sesję swoim smartfonem i na bieżąco komentował wydarzenia na Facebooku.
Czegoś takiego w tym okresie... jak sprawuję funkcję burmistrza... z czymś takim jeszcze się nie spotkałem. Jest to absolutny skandal państwo jeszcze bijecie brawo – grzmiał burmistrz Klinowski na radnych po głosowaniu.
Zdenerwowanego burmistrza przywołał do porządku przewodniczący rady Robert Malik. Tym razem uznał, że to burmistrz przesadził.
Swoją drogą, czy naprawdę Rada Miejska i burmistrz w Wadowicach nie ma dziś, na koniec swojej kadencji, ważniejszych spraw do załatwienia na przykład coś dla mieszkańców?
Dyskusja: