Jak wynika z dokumentu, do którego dotarliśmy, ze strony miasta umowę podpisali burmistrz Wadowic Mateusz Klinowski i skarbnik gminy Bożena Flasz.
Wadowice zapłacą firmie Grupa PRC, spółka z.oo w Czeladzi, w sumie 35 670 zł za usługi pijarowskie.
W ramach umowy spółka ma przygotować burmistrzowi 10 filmików nie dłuższych niż trzy minuty. Będzie też mu doradzać w zakresie „custom publishing" oraz „zakupu mediów". Umowa obowiązuje do 31 października tego roku.
Skąd pomysł, by akurat w gorącym przedwyborczym roku zatrudnić firmę "pijarowską" ... nie wiadomo.
Warto przypomnieć, że Urząd Miasta w Wadowicach dysponuje własną strukturą „promocyjną". Burmistrz Klinowski utworzył podczas swojej kadencji Wydział Promocji, na czele którego postawił kierownika Janusza Gawrona. Tymczasem to właśnie kierownik Gawron ma być łącznikiem pomiędzy urzędem, a firmą z Czeladzi, i odpowiadać za wykonanie tej umowy.
Ponadto nowo utworzony wydział zatrudnił dodatkowych pracowników na stanowiskach urzędniczych. Jak wynika z uchwały budżetowej, gmina zamierza wydać w tym roku na „promocję" 1,7 mln złotych.
W tym kontekście pojawia się pytanie, czy przy tak wysokich jak na Wadowice wydatkach promocyjnych, zatrudnienie jeszcze firmy „pijarowskiej", jest wydatkiem niezbędnym do zaspokojenia „istotnych potrzeb mieszkańców".
Tym bardziej, że pamiętamy przecież stanowisko Klinowskiego z niedalekiej przeszłości, który ostro krytykował wydatki promocyjne gminy swoich poprzedników, a które były znacznie niższe od tego, co mamy dziś.
W Polsce wydatki propagandowe zamawiane przez polityków i rozliczanie z pieniędzy publicznych budzą kontrowersje wśród obywateli i często stanowią argument zniechęcający do rządzących.
Dyskusja: