Samorząd wojewódzki oraz samorządy gminne nie radzą sobie z wykorzystaniem pieniędzy unijnych. Tak przynajmniej wynika z wystąpienia sejmowego posła PiS z naszego okręgu Jarosława Szlachetki.
Według marszałka województwa małopolskiego nasze województwo, Małopolska, wykorzystuje środki europejskie w dobrym tempie. Władze regionu twierdzą, że robią wszystko, by utrzymać dobre tempo, dlatego skracają procedury, upraszczają kryteria oceny, przyspieszają nabory, ale to pozostaje całkowicie w sprzeczności ze stanem faktycznym realizacji małopolskiego regionalnego programu operacyjnego, jeżeli chodzi o kontraktację - uważa poseł Jarosław Szlachetka.
Poseł dodaje, że wiele krytycznych uwag co do słabego, ślimaczącego się wręcz tempa ogłaszanych konkursów, wydawania rozstrzygnięć konkursowych, podpisywania umów zgłaszają samorządowcy, organizacje społeczne, stowarzyszenia czy przedsiębiorcy.
W ramach MRPO podpisano z beneficjentami ponad 1800 umów z dofinansowaniem z Unii Europejskiej o łącznej wartości wynoszącej 5 mld zł, co stanowi tylko 41,2% dostępnej alokacji przy średniej kontraktacji dla 16 RPO równej 47,3% alokacji. Czy prawdą jest, że Małopolska jest wśród regionów w ogonie, zajmując dopiero 13. pozycję na 16 województw, w rankingu RPO pod względem wykorzystania alokacji na poziomie umów? - zadał publicznie pytanie w Sejmie poseł Jarosław Szlachetka.
Poseł PiS wskazał też, że wnioski beneficjentów o płatność opiewają tylko na kwotę 973,8 mln dofinansowania z Unii Europejskiej, co stanowi zaledwie 8,1% alokacji, przy średniej dla 16 RPO na poziomie 8,4 alokacji,.
Co sprawia, że mój region, Małopolska, jest dopiero na 10. miejscu na tle pozostałych regionów pod względem wykorzystania w regionalnych programach operacyjnych alokacji na poziomie płatności? - pytał poseł partii rządzącej.
Choć jego pytania padły w Semie, to tak naprawdę ich adresatem są władze województwa małopolskiego, a szczególnie rządząca Małopolską koalicja PO-PSL z marszałkiem Jackiem Krupą na czele.