Nowelizacja ustawy o pracownikach samorządowych zakładała likwidację etatów dla asystentów i doradców burmistrzów. Projekt likwidacji politycznych etatów w urzędach zgłosiła partia Kukiz15, a poparły go wszystkie ugrupowania w Sejmie. Nowe przepisy miały skończyć z patologią w samorządach.
W Wadowicach asystentką burmistrza Klinowskiego była od trzech lat Karolina Czyżowicz. Zgodnie z nowymi przepisami nie mogła już pracować w ratuszu na tym stanowisku. Co zatem wymyślił jej szef?
Ogłosił konkurs na nieistniejące do tej pory "wolne stanowisko urzędnicze ds. obsługi prawnej oraz koordynowania udzielania informacji publicznej".
Pisaliśmy o tym kilka tygodni temu tutaj: Dramat burmistrza Wadowic. Sejm zlikwidował mu asystentkę i co teraz?. Co ciekawe internauci komentujący nasz tekst przewidzieli nawet wynik tego konkursu.
Otóż, jak poinformował Marek Brzeźniak, sekretarz urzędu, konkurs na nowe stanowisko w ratuszu wygrała... tak, tak... dotychczasowa asystentka burmistrza Karolina Czyżowicz.
Jednym z warunków udziału w konkursie było wykształcenie prawnicze i minimum 2 lata doświadczenia „na podobnym stanowisku":). Dotychczas jako asystentka burmistrza Czyżowicz zajmowała się „koordynowaniem udzielania informacji publicznej".
Warto zauważyć, że obsługą prawną zajmują się wynajęte przez Mateusza Klinowskiego kancelarie. Tylko w tym roku Urząd Miasta podpisał umowy na obsługę prawną na łączną kwotę 474 tysięcy złotych. Dodajmy też, że burmistrz na każdym kroku podkreśla, że on jest prawnikiem i prawnikiem też jest jego zastępca Ewa Całus.
I na koniec taka ciekawostka, która może zadziwić.
Jednym z etapów konkursu, jak czytamy w jego ogłoszeniu, obok weryfikacji dokumentów i rozmowy kwalifikacyjnej, miał być... „test sprawnościowy". Nie wiemy, kto taki test sprawnościowy przeprowadzał, jakie były kryteria i jakie wyniki miała kandydatka. Być może jest to po prostu zwykły chochlik, który tylko pokazuje, jak podchodzi się do konkursów na stanowiska w Urzędzie Miasta w Wadowicach.
Dyskusja: