Jak już informowaliśmy wstępnie, kandydatem PiS w nadchodzących wyborach ma być Krzysztof Kubień, ale w tej partii bywało już tak, że kto miał buławę w poniedziałek, w piątek budził się z niczym.
W poniedziałek (20.11) zebrało się koło terenowe PiS z Andrychowa i wybrało lokalny zarząd, podobnie jak wcześniej uczyniły to Wadowice (zobacz tutaj: Kaczyński wygrał wybory PiS w Wadowicach).
W skład Zarządu KT PiS w Andrychowie wybrani zostali panowie Rafał Komendera, Marek Polak i Dominik Powroźnik. Spośród członków zarządu, komitet wybrał niemal jednogłośnie przewodniczącego, którym został poseł Marek Polak - informuje nas Ireneusz Żmija z biura Marka Polaka.
Przypomnijmy, że odkąd Beata Szydło została premierem poseł Marek Polak jest też prezes zarządu okręgowego w okręgu wyborczym nr 12 obejmującym pięć powiatów.
Niby to wszystko nie ma żadnego znaczenia. Ot kolejna informacja o partyjnych przetasowaniach.
Warto jednak wiedzieć, czym tak naprawdę zajmuje się taki przewodniczący koła terenowego PiS. Do jego głównych zadań jest zorganizowanie drużyny i kampanii wyborczej partii, a ta właściwie już za chwilę wystartuje. Dla andrychowskiego PiS-u najważniejsze będzie odzyskanie miasta, w którym po przegranych wyborach w 2010 roku przez Jana Pietrasa rządzi nieprzerwanie burmistrz Tomasz Żak.
To właśnie na Marku Polaku spoczywa teraz misja zebrania ludzi do wyborów w 2018 roku, a przede wszystkim kandydatów na radnych. Do niego też należy zmobilizowanie kandydata na burmistrza. W związku ze zmianą ordynacji wyborczej i powrotem do wyborów proporcjonalnych, PiS będzie potrzebował na listy do Rady Miejskiej ok. 40-50 osób. Biorąc pod uwagę, że koła terenowe w partiach to kanapowe towarzystwa, to taką liczbę kandydatów na radnych nie będzie łatwo znaleźć.
Coraz częściej się też mówi, że kandydatura z PiS Krzysztofa Kubienia na burmistrza nie jest jeszcze przesądzona. Są tacy, którzy jako konkurenta Tomasza Żaka w tych wyborach widzieliby właśnie posła Marka Polaka.
On rzeczywiście miałby szansę, bo luzie go znają i wielu szanuje. No, mógłby Żakowi namieszać - komentuje jeden z andrychowskich działaczy PiS.
Ale Marek Polak na razie nie daje żadnych sygnałów, że chciałby zostawić Warszawę dla Andrychowa. Pojedynek Polak vs. Żak na pewno były nie tylko dużym zaskoczeniem dla wyborców, ale i samego burmistrza, który chyba na razie czuje się dosyć pewnie. Tak, czy siak - obóz #DobrejZmiany na serio liczy na wygraną w wyborach 2018 roku w Andrychowie.
Dyskusja: